Niegroźny uraz Marko Ivovicia. "Po meczu bolało mnie już trochę mniej"

Marko Ivović doznał kontuzji w meczu z VfB Friedrichshafen w Lidze Mistrzów. - Po meczu bolało mnie już trochę mniej - powiedział serbski przyjmujący Resovii.

Mateusz Lampart
Mateusz Lampart
Marko Ivović doznał urazu w trzecim secie przy stanie 2:2. W jego miejsce na placu gry pojawił się Rafał Buszek, który udanie zastąpił kolegę z drużyny. Rzeszowianie pokonali VfB Friedrichshafen 3:1 i awansowali do kolejnej rundy Ligi Mistrzów.
Przyjmujący po zejściu z boiska był bardzo zdenerwowany. Do momentu opuszczenia placu gry, Serb był jednym z liderów Asseco Resovii Rzeszów. - Teraz boli mnie już coraz mniej. Podczas meczu byłem zły, bo przed nami ważne spotkanie ze Skrą - powiedział krótko Ivović.

Pierwsze sygnały mówiły o skręceniu stawu skokowego. Okazało się, że jest to uraz mniej groźny. - Marko po ataku stanął na nogę zawodnika VfB Friedrichshafen. Wyglądało to na skręcenie w stawach śródstopia. To mniej groźny uraz. W czwartek około południa zrobimy diagnostykę w postaci USG. Jest duża szansa, że Marko wystąpi w sobotę w meczu ze Skrą. Na początku wyglądało to gorzej, teraz boli go coraz mniej - mówi Artur Harmata, lekarz klubu ze stolicy Podkarpacia.

Mecz z PGE Skrą Bełchatów odbędzie się w sobotę 21 lutego o godz. 14:45 na Podpromiu.

LM: Pasy z przytupem zameldowały się w kolejnej rundzie - relacja z meczu Asseco Resovia Rzeszów - VfB Friedrichshafen

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×