Malgorzata Skorupa: Czasu już nie cofniemy

- Mimo braku zagrożenia spadkiem, przegrałyśmy wiele meczów - przyznała kapitan Pałacu. Bydgoszczanki przegrały 20. spotkanie w tym sezonie i przed degradacją uchroni je tylko zamknięcie ligi.

W sobotę siatkarki Pałacu miały ostatnią realną szansę na triumf w rundzie zasadniczej. Trudno bowiem przypuszczać, by podopieczne Adama Grabowskiego były w stanie zdobyć meczowe punkty w wyjazdowym starciu z Chemikiem Police. Dlatego też bydgoscy kibice mogli przypuszczać, że w rywalizacji z Developresem SkyRes Rzeszów ich ulubienice powalczą o drugie zwycięstwo w sezonie. Nic bardziej mylnego. Pojedynek zakończył się po trzech setach, a wszystkie padły łupem przyjezdnych.
[ad=rectangle]
W porównaniu do starcia z BKS-em trener Developresu dokonał jednej roszady w podstawowym składzie. Na rozegraniu miejsce Adrianny Budzoń zajęła Karolina Filipowicz. Kapitan rozegrała całe spotkanie, ale na pomeczowej konferencji nie rozwodziła się zbytnio nad triumfem własnej drużyny - Cieszymy się z punktów wywalczonych w Bydgoszczy. Jeśli chodzi o naszą grę to nie chcę jej oceniać. Tę kwestię pozostawiam naszemu szkoleniowcowi. Myślimy już o kolejnych pojedynkach - stwierdziła rozgrywająca.

Po meczu z KSZO Ostrowiec SA dużej frustracji nie ukrywała Małgorzata Skorupa. Środkowa, która wobec kontuzji Zuzanny Czyżnielewskiej przejęła opaskę kapitańską, podkreślała, że na boisku zabrakło wówczas przede wszystkim woli walki. Sobotnie starcie z rzeszowiankami również zakończyło się po trzech setach, ale tym razem środkowa nieco łagodniej wypowiedziała się o postawie zespołu. - Po tym pojedynku mam mieszane uczucia. Widać było na boisku, że chcemy zdobyć punkty, ale ostateczny wynik nie jest zadowalający. Przed nami starcie w Policach i chcemy się tam pokazać z dobrej strony - zaznaczyła kapitan Pałacu.

Skorupa obok Natalii Misiuny jest najjaśniejszym punktem Pałacu w ostatnich spotkaniach
Skorupa obok Natalii Misiuny jest najjaśniejszym punktem Pałacu w ostatnich spotkaniach

Już poprzedni sezon w wykonaniu Pałacu był daleki od ideału. Bydgoszczanki o dalszą możliwość gry w Orlen Lidze musiały rywalizować w turnieju barażowym. Zamknięcie ligi miało zdjąć presję z zespołu i spowodować, że młoda drużyna Pałacu, grając z polotem i fantazją, zaprezentuje się znacznie lepiej niż w poprzednich rozgrywkach. Rzeczywistość okazała się jednak bardzo brutalna. - Rozpoczynając sezon nie myśli się o ewentualnym spadku z ligi. Niestety, mimo braku zagrożenia spadkiem, przegrałyśmy wiele meczów, ale czasu już nie cofniemy. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze kilka spotkań i chcemy powalczyć o zwycięstwa - zapewniła Skorupa.

Komentarze (1)
avatar
Łukasz Magda
22.02.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W pałacu to chyba Gośka Skorupa gra a nie Kaśka.... żal....