Na neutralnym gruncie - Asseco Resovia Rzeszów - Wkręt-met Domex AZS Częstochowa - zapowiedź

W przedostatniej kolejce fazy zasadniczej PLS Asseco Resovia Rzeszów podejmować będzie Wkręt-met Domex AZS Częstochowa. Zespół Radosława Panasa zajmuje w ligowej tabeli drugą pozycję, częstochowianie muszą jednak wygrać jedno z pozostałych dwóch spotkania by zachować tą lokatę. Resovia plasuje się na miejscu szóstym, stojąc przed dużą szansą na wyprzedzenie ZAK S.A. Kędzierzyn Koźle i "wskoczenia" na miejsce piąte.

Dla obu zespołów ostatnie dni upływały pod znakiem walki w europejskich pucharach. Asseco Resovia, która rywalizuje w najmniej prestiżowym Challenge Cup, po porażce 0:3 na wyjeździe pokonała u siebie Ortec Rotterdam 3:0, okazała się także lepsza po złotym secie, zapewniając sobie tym samym awans do Final Four pucharu. W spotkaniu z Holendrami, podobnie jak kilka dni wcześniej w potyczce z Mlekpolem AZS Olsztyn rzeszowianie zaprezentowali urozmaicona siatkówkę, prezentując dużą determinację i wolę walki.

Przed ogromną szansą wywalczenia awansu do finałowej czwórki innego europejskiego pucharu, CEV Cup stanął w środę zespół Wkręt-metu AZS Domex Częstochowa, który po porażce 1:3 w Belgii podejmował u siebie Noliko Maaseik. Dużyna Radosława Panasa przystąpiła do pojedynku niezwykle zmobilizowana, wygrywając spotkanie 3:1 i doprowadzając do "złotego seta", który miał rozstrzygnąć losy awansu. W decydującej partii drużynie z Częstochowy zabrakło jednak "zimnej głowy". Drużyna spod Jasnej Góry prowadziła już 10:6, by jednak zmarnować całą przewagę i ostatecznie przegrać 17:19.

Do sobotniego spotkania oba zespoły przystąpią więc w zdecydowanie odmiennych nastrojach. Asseco Resovia "na fali", z pewnością uskrzydlona wysoką formą, jaką ostatnio zespół prezentuje, z zamiarem urwania punktów faworyzowanej drużynie z Częstochowy. Akademicy z kolei, po zmarnowaniu swojej dużej szansy z pewnością nie będą w najlepszej kondycji psychicznej, częstochowianom potrzebna będzie jednak duża mobilizacja, ponieważ, po odpadnięciu z CEV Cup powinni tym bardziej skupić się na ligowej rywalizacji. Faworytem pojedynku są z pewnością akademicy spod Jasnej Góry, którzy wygrali ostatnie 11 spotkań przeciwko Asseco Resovii, w tym gładko 3:0 pokonali drużynę Andrzeja Kowala w pierwszej rundzie PLS w tym sezonie.

W sobotnim spotkaniu Asseco Resovii odpadnie atut własnej hali, ponieważ mecz zostanie wyjątkowo rozegrany na hali MOSiR w Krośnie. W rzeszowskiej hali w tym samym terminie odbywają się zawody o Puchar Świata w Łucznictwie, a zgodnie z regulaminem PLS spotkanie musi być rozegrane w ustalonym terminie, ponieważ inne rozwiązanie oznaczałoby walkower dla akademików lub rozegranie meczu w Częstochowie. Początek spotkania o godz. 15.

Komentarze (0)