Półfinałowa rywalizacja Resovii z JW przenosi się do Jastrzębia. "Walka trwa"

Wtorkowy mecz Jastrzębskiego Węgla i Asseco Resovii będzie drugim starciem obu zespołów w półfinałach PlusLigi. Po pierwszym spotkaniu w Rzeszowie, na prowadzeniu są wicemistrzowie Polski.

- Zadecydowały detale. Piłka obroniona albo nieobroniona, która powinna być podbita i doprowadzona do kontry, a tu zagapiliśmy się, źle przebiliśmy piłkę. Przy takim zespole jak Resovia niestety takich błędów się nie wybacza - mówił po pierwszym spotkaniu w hali Podpromie w Rzeszowie, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla - Krzysztof Gierczyński
[ad=rectangle]
Wówczas jego drużyna przegrała w drugiej rundzie playoff z wicemistrzami Polski 1:3. Co prawda błędy własne odegrały znaczącą rolę w przebiegu spotkania, jednak to podopieczni Andrzeja Kowala oddali więcej punktów w tym elemencie rywalowi. Przyjezdni dopuścili się o 3 pomyłki mniej, aczkolwiek w najgorszych dla siebie momentach. Z punktu widzenia statystyk kluczowa okazała się dyspozycja w ataku. W ekipie Roberto Piazzy brakowało "kilera", który tak jak w zespole gospodarzy Jochen Schoeps, w decydujących momentach setów wziąłby ciężar ataku na własne barki.

We wtorek wieczorem, ubiegłoroczni brązowi medaliści mistrzostw Polski, będą mieć okazję zrewanżowania się Pasom. Podczas gdy Asseco Resovia Rzeszów zdobywała historyczny awans do Final Four Ligi Mistrzów, jastrzębianie mieli czas na odpoczynek i przygotowywanie się do drugiego półfinałowego starcia. - Runda zasadnicza leciała jak szalona. My przynajmniej mamy czas na przygotowanie do drugiego meczu. Jest sporo czasu, szczególnie dla zawodników starszych, takich jak ja. Granie dzień po dniu jest z pewnością większym wyzwaniem, niż zagranie jednego meczu i kolejnego u siebie. Walka trwa - kończy analizę szans obu zespołów na zwycięstwo w drugim meczu doświadczony siatkarz JW.

Źródło artykułu: