Drużyna Effectora Kielce nie zdołała wyjść zwycięsko z rywalizacji z olsztyńskim Indykpolem AZS i na osłodę zostaje już tylko walka o miejsce 11. Rywalem podopiecznych Dariusza Daszkiewicza będzie team MKS-u Banimex Będzin.
[ad=rectangle]
W starciu z Akademikami siatkarze z Kielc popełnili masę błędów własnych, zwłaszcza w polu serwisowym. Niektóre pomyłki były bardzo niezrozumiałe, gdyż momentami zawodnicy serwujący wcale nie podejmowali dużego ryzyka. - Myślę, że Olsztyn wygrał zasłużenie w tym dwumeczu. To spotkanie było w naszym wykonaniu podobne jak te w Kielcach. Niestety, popełniliśmy ogromną ilość błędów, bo w poprzednim meczu było 38 błędów, a w tym 33 na cztery sety. Dla porównania, zespół z Olsztyna pomylił się 16 razy. Trudno grać popełniając taką ilość błędów i myślę, że to było kluczowe dla przebiegu tych dwóch pojedynków - mówił zaraz po meczu trener Dariusz Daszkiewicz.
Podobne zdanie miał atakujący kieleckiego zespołu, który w owym meczu otrzymywał dużą liczbę sytuacyjnych piłek. - Szkoda nam dwóch pierwszych setów, bo ilość błędów zadecydowała o tym wyniku. Szkoda też czwartej partii, ponieważ w samej końcówce przytrafił się błąd z piłki przechodzącej. Pozostaje nam rywalizacja o miejsca 11-12 i na pewno będziemy walczyć - dodał Sławomir Jungiewicz.
Walka o jedenastą lokatę zacznie się 19 kwietnia meczem rozgrywanym w Kielcach.