KSZO zwycięski w dwumeczu - relacja z meczu KSZO Ostrowiec Św. - PGNiG Nafta Piła

Siatkarki KSZO Ostrowiec Św. pokonały we własnej hali ekipę Nafty Piła i to one okazały się lepsze w dwumeczu o wyższe miejsce w lidze. Tylko w pierwszym secie pilanki schodziły z boiska zwycięskie.

Lepiej pierwszego seta rozpoczęły siatkarki KSZO (2:0), jednak im dalej w mecz, tym bardziej do głosu dochodziły rywalki i na pierwszą przerwę techniczną to przyjezdne schodziły z przewagą trzech punktów (5:8). Wprawdzie ostrowczanki starały się gonić rezultat, jednak na boisku królowała drużyna z Piły. Kiedy na tablicy wyników było 8:13 szkoleniowiec KSZO poprosił o czas. Po tej przerwie na parkiecie pojawiła się Barbara Bawoł i wniosła spore ożywienie w szeregach pomarańczowo-czarnych. Mimo to nadal lepiej spisywała się ekipa gości, która schodząc na drugą przerwę techniczną miała już siedem oczek przewagi (9:16). Drugi czas dla KSZO również na niewiele się zdał (10:18), a przewaga pilanek była na tyle duża, że ten set musiał zostać spisany przez gospodynie na straty, choć pogoń w końcówce zasługuje na pochwałę. Szczególne słowa uznania należą się Barbarze Bawoł, której zagrywka sprawiła w końcowych fragmentach seta wiele problemów gościom. Ostatecznie to przyjezdne wygrały 25:21.
[ad=rectangle]
Druga partia miała zupełnie inny przebieg. Ostrowczanki zdecydowanie złapały wiatr w żagle i na pierwszą przerwę techniczną schodziły z minimalną przewagą po asie serwisowym Bawoł. Piła przyparta do muru coraz częściej popełniała błędy i przy stanie 12:9 trener Łukasz Przybylak zmuszony był poprosić o czas. Przyniosło to zamierzony rezultat, bo pilanki doprowadziły do wyrównania po 14, jednak na drugą przerwę techniczną schodziły z dwoma oczkami straty (16:14). W końcowych fragmentach drugiej odsłony znowu bardzo dobrze prezentowała się Bawoł, a ostrowczanki broniły wiele trudnych piłek ze strony Nafty (21:16). Ostatecznie seta zakończyła Joanna Kuligowska, której atak po przekątnej był nie do zatrzymania (25:18).

Trzecia partia tylko początkowo była wyrównana (4:4), bo po dwóch punktowych zagrywkach Sophie Godfrey to ekipa z Ostrowca schodziła na pierwszą przerwę techniczną z trzema oczkami przewagi, a ta rosła ona z każdą kolejną akcją (13:6). Na drugą przerwę pomarańczowo-czarne schodziły już z zapasem ośmiu punktów (16:8). W tym momencie na zagrywce pojawiła się Kuligowska, której serwis dał punkty miejscowym aż do stanu 24:8. Ostatni punkt ekipa KSZO zdobyła dzięki autowej zagrywce Marij Milović.

Czwarty set lepiej rozpoczęły ostrowieckie siatkarki, jednak Piła wiedziała, że chcąc walczyć o lepszy rezultat musi wygrać tę partię. Dobra gra KSZO sprawiła, że na pierwszą przerwę techniczną to podopieczne trenera Dariusza Parkitnego schodziły z przewagą dwóch punktów (8:6). Po zdobyciu punktu przez Bawoł na 12:8 trener Łukasz Przybylak poprosił o czas dla swojej drużyny. Wprawdzie pilankom nie można odmówić ambicji, ale było to za mało na rozpędzone siatkarki KSZO, które na drugą przerwę techniczną - po asie serwisowym Katarzyna Brojek - schodziły z przewagą pięciu oczek. Co najważniejsze - widać było w szeregach KSZO radość z gry, a to z połączeniem skuteczności przyniosło znakomite efakty (24:14). Ostatnią akcje meczu zakończyła kiwką środkowa pomarańczowo-czarnych, Kamila Ganszczyk i miejscowe zasłużenie wygrały do 14, deklasując rywalki.

KSZO Ostrowiec Św. - PGNiG Nafta Piła 3:1 (21:25, 25:18, 25:9, 25:14)

KSZO: Brojek 14, Tobiasz 6, Kuligowska 14, Grzelak 1, Ganszczyk 16, Godfrey 9, Nowakowska (libero) oraz Bawoł 8, Stefańska.

Nafta: Wawrzyniak 10, Konieczna 1, Krawulska 10, Raczyńska 10, Jarmoc 8, Milović 4, Pauliukouskaya (libero) oraz Archangielska, Sobczak 5.

MVP: Kamila Ganszczyk (KSZO).

Widzów: 700.

Źródło artykułu: