Mistrzynie Polski w półfinale musiały uznać wyższość włoskich Motyli, z którymi przegrały 0:3. W meczu o brązowy medal Ligi Mistrzyń ich rywalkami był VakifBank, który poprzedni sezon zakończył ze srebrnym krążkiem tego najbardziej prestiżowego europejskiego pucharu, a walkę o wejście do finału w sobotę przegrał z Eczacibasi Vitra.
[ad=rectangle]
Obie drużyny liczyły, że w niedzielę staną do boju o złoto, lecz po sobotnich porażkach zapowiadały, że nie poddadzą się w walce o brąz. Lepiej spotkanie rozpoczęły policzanki, które wypracowały sobie trzypunktowe prowadzenie. W ich postawie widać było pewność siebie, lecz w połowie partii wkradła się w ich grę nerwowość, przez co przy zagrywce Gözde Sonsirmy roztrwoniły swoją przewagę (15:14). Przez moment trwała na boisku wyrównana walka, lecz VakifBank sukcesywnie przejmował inicjatywę, korzystając z bardzo dobrze funkcjonującej gry na linii blok - obrona (19:16).
Choć w najważniejszą część seta VakifBank wchodził z minimalnym prowadzeniem, to Giovanni Guidetti poprosił o czas. Końcówkę jego podopieczne rozegrały spokojnie i co najważniejsze skutecznie, dzięki czemu pewnie pokonały Chemik. Od początku drugiej odsłony trwała zacięta walka, a inicjatywa - tak jak w początkowej fazie poprzedniej partii - należała do gospodyń turnieju finałowego. Były one w stanie, mimo niedokładności, rozstrzygać na swoją korzyść trudne i długie akcje (7:11).
Przyjezdne wzmacniając zagrywkę i poprawiając swoją grę na siatce, sprawnie doprowadziły do remisu, a potem szybko wyszły na prowadzenie przy serwisie, w tym po asie Sheilli (18:14). Wtem nastąpiło przebudzenie policzanek, które po skutecznej grze na siatce Małgorzaty Glinki-Mogentale i Agnieszki Bednarek-Kaszy odzyskały przewagę (18:20).
Począwszy od drugiej przerwy technicznej gra obu zespołów była szarpana, po serii Chemika nastąpił lepszy czas VakifBanku, a wprowadzona na boisko Kubra Akman świetnie poradziła sobie w bloku (23:20). Właśnie blok okazał się elementem, który przeważył szalę zwycięstwa na stronę zespołu prowadzonego przez Guidettiego.
Jakość gry VakifBanku była wysoka, a klasą dla siebie była Gözde Sonsirma, będąca bezsprzeczną liderką tureckiej drużyny. Stąd trzypunktowa przewaga przyjezdnych już na początku trzeciej partii, która była dla policzanek setem ostatniej szansy. Tę odsłonę Giuseppe Cuccarini rozpoczął z nieco zmienionym składem, gdyż na ataku z Izabelą Kowalińską. Mimo że Chemik walczył dzielnie, to rywalki utrzymywały bufor bezpieczeństwa w postaci przynajmniej dwóch "oczek".
Gdy wydawało się, że mistrzynie Polski złapały odpowiedni rytm, pójdą za ciosem i odrobią straty, to miały moment gorszej gry, a ich słabe przyjęcie pociągało za sobą punktowy blok VakifBanku (16:10). Podopieczne Cuccariniego na moment podniosły się z kolan przy zagrywce Stefany Veljković, ale do przełamania rywalek zabrakło im czasu.
Tym samym VakifBank Stambuł wywalczył miejsce na podium, okraszając swoje występy w bieżącym sezonie Ligi Mistrzyń brązowym medalem. Z kolei mistrzynie Polski z Polic, przegrywając niedzielną batalię, znalazły się na czwartym miejscu rozgrywek. Ponadto Chemik w turnieju Final Four nie wygrał ani jednego seta, w sobotę doznał bowiem porażki również w stosunku 0:3.
VakifBank Stambuł - Chemik Police 3:0 (25:19, 25:21, 25:17)
VakifBank: Aydemir Akyol, Costagrande, De Kruijf, Rasić, Sheilla, Sonsirma, Orge (libero) oraz Akman.
Chemik: Ognjenović, Bjelica, Bednarek-Kasza, Veljković, Glinka-Mogentale, Werblińska, Zenik (libero) oraz Jagieło, Kowalińska.