- Zwycięstwo w Pucharze Polski to coś wyjątkowego. To historyczna chwila dla naszego klubu, ale nie zamierzamy się w tym momencie zatrzymać... Czeka nas jeszcze walka o złote medale PlusLigi - powiedział po turnieju finałowym Pucharu Polski, Mateusz Mika.
[ad=rectangle]
Final Four krajowego pucharu zostało rozegrane w dniach 18-19 kwietnia w Ergo Arenie. Siatkarze z Gdańska w pełni wykorzystali atut własnej hali i odnotowali dwa spektakularne zwycięstwa z PGE Skrą Bełchatów oraz Asseco Resovią Rzeszów. Znaczny udział w sukcesie żółto-czarnych miała postawa Miki, który otrzymał nagrodę dla najlepszego zawodnika turnieju. - Na pewno nasza skuteczność w ataku odegrała istotną rolę. W porównaniu do meczu, który rozegraliśmy kilka dni temu w Rzeszowie, o wiele lepiej poradziliśmy sobie również w przyjęciu zagrywki. Tym razem my przycisnęliśmy rywali serwisem. To jeden z głównych czynników, który miał wpływ na ostateczny rezultat - ocenił postawę swojej ekipy w niedzielnym spotkaniu, 24-letni przyjmujący.
Mateusz Mika odniósł się również do zbliżających się wielkimi krokami kolejnych potyczek jakie przyjdzie rozgrywać gdańszczanom przeciwko podopiecznym Andrzeja Kowala. W najbliższy piątek o godzinie 18:00 rozpocznie się w Ergo Arenie drugi mecz finału PlusLigi.
- Nie po raz pierwszy w obecnym sezonie udaje nam się odwrócić losy poszczególnych partii. W czwartej osłonie przegrywaliśmy już 13:16, a mimo to przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Nasza ekipa potrafi wychodzić nawet z najtrudniejszych sytuacji. Z pozytywnym nastawieniem podejdziemy do kolejnych potyczek z Resovią. Myślę, że możemy ich po raz kolejny postraszyć (śmiech) -
zakończył reprezentant Polski.