Ryszard Bosek: Porażka sygnałem ostrzegawczym dla Asseco Resovii

Mistrz olimpijski z Montrealu w rozmowie z naszym portalem próbował odpowiedzieć na pytanie jak może wyglądać piątkowe, drugie starcie w finale mistrzostw Polski.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
W piątek zespoły Lotosu Trefla Gdańsk i Asseco Resovii Rzeszów zmierzą się ponownie, tym razem w drugim starciu finałowym PlusLigi. W pierwszym pojedynku o złoto rzeszowianie okazali się zdecydowanie lepsi od rywali, ale w finale Pucharu Polski to trójmiejska drużyna po bardzo ciekawym boju mogła cieszyć się ze zwycięstwa.
Rozgoryczeni po niedzielnym finale srebrni medaliści Ligi Mistrzów wrócili do Rzeszowa, by po kilku dniach treningów ponownie zawitać nad Wybrzeże. Czy tak długie podróże w przeciągu kilku dni mogą zaszkodzić podopiecznym Andrzeja Kowala? - Uważam, że nie. Przede wszystkim niedzielna porażka na pewno wywołała u rzeszowian złość sportową. W tym sezonie prezentowali się przecież bardzo dobrze i nieco słabsza gra w niedzielę przy wysokiej dyspozycji miejscowych sprawiła, że to gdańszczanie mogli cieszyć się z wiktorii. Ta porażka to sygnał ostrzegawczy dla wicemistrzów Polski, dzięki czemu będą w piątkowym starciu bardziej skoncentrowani - stwierdził Ryszard Bosek.Podopieczni Andrei Anastasiego uznawani są za największą sensację tego sezonu. Przez wielu są porównywaniu do Transferu Bydgoszcz. Przed dwoma laty zespół z Bydgoszczy występujący jeszcze pod nazwą innego sponsora awansował do półfinału PlusLigi, ale nie udało im się zdobyć medalu. Gdańszczanie podium mistrzostw Polski mają już zapewnione, a do tego triumfowali w krajowym pucharze. Czy dzięki temu jeszcze bardziej zejdzie z nich presja w kolejnych meczach finałowych? - Będzie wręcz odwrotnie. Po takim sukcesie oczekiwania i presja pójdą do góry. Trójmiejski zespół zyskał większą pewność swoich umiejętności, ale każdy kij ma dwa końce. Teraz gdańszczanie będą pod presją, gdyż znowu będą walczyć u siebie - podkreślił były trener reprezentacji Polski.
W ostatnich dniach sporo mówi się o Asseco Resovii Rzeszów nie tylko w kontekście walki o złoto. Spekuluje się, że w nowym sezonie przyjmującym rzeszowian będzie Bartosz Kurek. Menedżer zawodnika kilka dni temu przyznał, że reprezentant Polski ponownie trafi do polskiej ligi. Czy można już także potwierdzić, że przywdzieje barwy Asseco Resovii? - W tej sprawie na razie nic się nie zmieniło i nic nie mogę potwierdzić - uciął dalszą rozmowę na ten temat Ryszard Bosek.

Na pewno czuję frustrację - rozmowa z Paulem Lotmanem, przyjmującym Asseco Resovii Rzeszów

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×