Kończymy sezon czy gramy dalej? - zapowiedź meczu PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel

PGE Skra Bełchatów potrzebuje jednej wygranej do wywalczenia brązowego medalu, ale Jastrzębski Węgiel nie ma już nic do stracenia.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Po wywalczeniu przez Asseco Resovię Rzeszów mistrzostwa Polski, w PlusLidze pozostała już tylko jedna niewiadoma: kto zdobędzie brązowy medal. Nie jest powiedziane, że odpowiedź na to pytanie poznamy już w środę, bowiem rywalizacja może przedłużyć się nawet do 6 maja.
Warunek jest jeden: Jastrzębski Węgiel musi postawić się PGE Skrze Bełchatów od pierwszej do ostatniej piłki. Do tej pory Pomarańczowi nie byli w stanie grać na równym poziomie przez cały mecz. W pierwszym spotkaniu grali falami i w kluczowych momentach zawodził lider, Michał Łasko. Przed własną publicznością wszystko układało się dobrze, ale tylko do drugiej przerwy technicznej. Po powrocie na parkiet jastrzębianie meli problemy z przyjęciem zagrywki i dobrym ustawieniem bloku.

Choć do składu powrócił już Zbigniew Bartman i z pewnością pomaga reszcie drużyny, widać, że nie jest w szczytowej formie. Trudno jest mieć pretensje do jednej formacji czy konkretnego zawodnika, Jastrzębski Węgiel źle funkcjonował jako całość w tych dwóch potyczkach z PGE Skrą.

- Już od dłuższego czasu nie gramy naszej najlepszej siatkówki, a przyczyn tego jest wiele. Próbujemy, próbujemy, ale nie wychodzi. Nie udało się z Resovią, z Cuprum Lubin mieliśmy kłopoty i przeciwko Skrze też ma to miejsce. Więc nie jest tak, że nagle wpadliśmy w dołek. Miejmy nadzieję, że w najbliższą środę pokażemy, na co nas stać. Na pewno damy z siebie wszystko - podsumował kapitan jastrzębskiej drużyny. Co ciekawe, Pomarańczowi w Bełchatowie zwyciężyli w grudniu po emocjonującym tie breaku, pokazując, że Hala Energia nie jest im straszna.
Nieco inne nastroje panują u ubiegłorocznych mistrzów Polski. Pomimo tego, że złotego medalu nie obronią, wiedzą, że tylko brąz może w jakimś stopniu uratować sezon. Bełchatowianie zmobilizowali się przed walką z Jastrzębskim Węglem, widoczna jest zmiana w ich postawie i grze. W sobotnim meczu statuetkę MVP otrzymał Facundo Conte, który rozegrał dobre zawody. W formie jest Andrzej Wrona i na środku siatki wtórował mu skutecznie Srecko Lisinac. Problemy zdrowotne za sobą ma Michał Winiarski, a przynajmniej na tyle, by być stabilnym punktem drużyny. jeszcze nie czujemy się brązowymi medalistami. Dopóki nie wygra się ostatniego meczu w play-off, nie można czuć się zwycięzcą - podkreślał po drugim pojedynku Mariusz Wlazły.

Jastrzębianie w tym sezonie pokazywali dobrą i skuteczną siatkówkę, która mogłaby przynieść zwycięstwo w środę w Bełchatowie i przedłużyć ich nadzieje na medal. Wiele zależy także od PGE Skry, która od ponad miesiąca nie zachwyca dyspozycją. Jeżeli jednak zaprezentuje taki poziom jak w Jastrzębiu, to sezon może zakończyć się jeszcze w kwietniu.

PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel / środa 29.04.2015, godz. 20:00

Czy PGE Skra Bełchatów zakończy rywalizację w środę i zdobędzie brązowy medal?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×