Włodarze oraz szkoleniowiec Lotosu Trefla Gdańsk nie ukrywali po zanotowaniu rewelacyjnego sezonu, iż ich priorytetem jest utrzymanie trzonu drużyny, która sięgnęła po Puchar Polski oraz stanęła na drugim stopniu podium PlusLigi. We wtorek klub z Trójmiasta oficjalnie poinformował o przedłużeniu kolejnego kontraktu: w ślady Mateusza Miki, Murphy'ego Troya oraz Marco Falaschiego poszedł Wojciech Grzyb.
[ad=rectangle]
- W kolejnym roku walka o medale będzie bardzo ciężka, bo rezygnacja z fazy play-off oznacza, że na podium będą mogły stanąć tylko najlepsze drużyny sezonu zasadniczego. Wierzę jednak, że tym razem też sprawimy kibicom wiele radości. Nad pozostaniem w LOTOSIE Treflu nie zastanawiałem się długo. Mnie i mojej rodzinie bardzo podoba się w Gdańsku, współpraca z klubem i trenerem również układa się znakomicie, dlatego cieszę się, że będę tu grał przez kolejne dwa lata - powiedział o swojej decyzji doświadczony środkowy.
Wojciech Grzyb po kilku latach spędzonych w Asseco Resovii Rzeszów, gdzie jego rola z roku na rok słabła, przechodził do Lotosu Trefla Gdańsk z nadziejami na regularną grę. 34-letni zawodnik, dzięki zaufaniu jakim obdarzył go trener Anastasi przeżywa drugą młodość i w efektownym stylu powrócił do grona najlepszych środkowych ligi.
- Wojtek był jednym z najważniejszych elementów mojego zespołu. To przede wszystkim wspaniały człowiek, profesjonalista, a przy tym znakomity siatkarz. Rozegrał świetny sezon, w trakcie którego stale podnosił swój poziom. Był fundamentem naszej drużyny i imponował swoimi umiejętnościami w bloku, ataku i zagrywce. Cieszę się, że będę mógł z nim pracować przez kolejne dwa lata - skomentował szkoleniowiec Lotosu Trefla Gdańsk, Andrea Anastasi.
Wojciech Grzyb będzie bronił barw Lotosu Trefla Gdańsk do końca sezonu 2016/2017.
To wspaniały siatkarz i człowiek.