Paweł Papke: W Lidze Światowej będzie ogrywać się młodzież

- Nie przypominam sobie meczu z Rosją, w którym byśmy tak przekonująco i gładko zwyciężyli - mówił po pierwszym spotkaniu Ligi Światowej, prezes PZPS - Paweł Papke.

Marta Kośmicka
Marta Kośmicka
Inauguracyjna odsłona tegorocznych rozgrywek Ligi Światowej, mogła zadowolić zarówno kibiców zgromadzonych w hali, jak i włodarzy Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Biało-Czerwoni, rozpoczynający zmagania w grupie B z Rosjanami, zwyciężyli spotkanie 3:0, mając znaczną przewagę fizyczną, jak i mentalną nad podopiecznymi Andrieja Woronkowa.
- Rzeczywiście, to była stosunkowo łatwa wygrana. Nie przypominam sobie meczu z Rosją, w którym byśmy tak przekonująco i gładko zwyciężyli. Było to spotkanie trochę jednostronne, ale trzeba się z tego cieszyć - w pełni zasłużenie odnieśliśmy pierwszy sukces - stwierdził po zakończonych rozgrywkach Paweł Papke.

W pierwszym oficjalnym meczu reprezentacji Polski, francuscy szkoleniowcy wystawili do gry Grzegorza Łomacza i Mateusza Bieńka, dając im możliwość pokazania swoich umiejętności przed szerszą publicznością. Być może było to zagranie, które zaskoczyło nie tylko sympatyków siatkówki, ale także samych Rosjan. - Raczej także się tego nie spodziewałem, ale Stephane i Philippe mają cały przekrój polskich zawodników i wiedzą co robią. Są w pełni kompetentni i podejmują decyzje, które uważają za słuszne. My, jako Związek, bardzo mocno im wierzymy i jesteśmy przekonani, że wykonują dobrze swoją pracę.

Prezes PZPS ocenił także występ zawodników, którzy w seniorskiej reprezentacji Polski stawiają dopiero pierwsze kroki. - Mamy dwóch debiutantów w kadrze, a Grzesiek Łomacz nie grał pięć lat w reprezentacji. Jest to z pewnością bardzo długa przerwa. Co do młodego Bieńka, to mogę powiedzieć, że zagrał doskonale. Widać, że w Lidze Światowej będzie ogrywać się młodzież. Dla nich takie pojedynki umożliwiają duży rozwój w krótkim czasie. Tworzenie poczucia własnej wartości na boisku, może ich utwierdzić w przekonaniu, że są bardzo dobrymi siatkarzami. Na tym najbardziej zależy, żeby także starsi zawodnicy cały czas czuli oddech na swoich plecach.
Jak zatem wielokrotny reprezentant Polski oceni reprezentację Sbornej? - To jest początek sezonu. Nie chcę powiedzieć, że Rosjanie od kilku lat traktują Ligę Światową treningowo, ale z pewnością bardzo mocno rotują składem. Nie można jednak myśleć, że przyjmują łagodnie porażki. Z pewnością taki pokaz siły ze strony Polaków ich boli i na pewno się nie spodziewali, że tak szybko ulegną naszej drużynie. Jednak, jak wspomniałem wcześniej, od kilku lat całą Ligę Światową, Rosja traktuje bardziej towarzysko - stwierdził Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, dodając. - Liczę na piątkowe zwycięstwo. Chciałbym trochę zmian, ale to tylko moje życzenie. O wszystkim decydują trenerzy. W pełni niezależnie i autonomicznie, wpływają na wygląd personalny drużyny. To oni są szefami na parkiecie.

Fabian Drzyzga: Mateusz Bieniek na pewno nie miał tylko farta

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×