Mimo nieobecności doświadczonych zawodników i liderów sprzed roku (Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Paweł Zagumny, Krzysztof Ignaczak), Polacy kontynuują w Lidze Światowej 2015 zwycięską passę (po dwie wygrane z Rosją i Iranem), która została zapoczątkowana wygraną z Włochami (11 września 2014 r.) podczas mistrzostw świata.
[ad=rectangle]
- Początek w wykonaniu kadry jest bardzo dobry, napawa sporym optymizmem. Mówiłem, że kluczowe będzie, by w środku tej grupy udało się przewartościowanie, przegrupowanie, by na nowo odnalazły się osobowości, które zostały na placu boju. Musieli się wykreować liderzy na boisku, ale i poza nim. To wszystko dopiero się zaczęło, jednak widać wyraźnie chemię i to, że pociąg jedzie po właściwych torach. To spina się bardzo fajnie, a kluczowe było postawienie Bartka Kurka w ataku - stwierdził na łamach plusliga.pl Ignaczak.
- Fajne jest to, że drużyna sobie pomaga. Tak było choćby w starciu z Rosją, gdy Mateusz miał problemy z przyjęciem, zaczął gdzieś uciekać myślami, szedł w dół, odpływał. Nie wiedział co się dzieje, czasami właśnie tak jest, że nie działa twój zwykle najlepszy element i nie wiesz, co zrobić. Ale w tej sytuacji chłopaki go wciągnęli z powrotem na pokład, zaczęli pobudzać, pocieszać, podali rękę, nie został sam. Wrócił i grał bardzo dobrze, a koledzy zachowali się super. To moim zdaniem znak, że ten zespół stać na wszystko - dodał "Igła".
Więcej na: plusliga.pl
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)