Trójkolorowi po porażce z kadrą Polski bardzo szybko się zrehabilitowali, pokonując w trzech setach Finów. Drużyna prowadzona przez Marca Francastela toczyła bardzo wyrównaną batalię ze swoimi przeciwnikami, jednak niuanse zdecydowały o ich wygranej. Reprezentacja Francji zaprezentowała się lepiej w ataku oraz grze na kontrze, jednak zespół z Finlandii był mocniejszy w takich elementach jak blok oraz zagrywka. Świetne wejście zaliczył francuski atakujący Petelo Kolokilagi, który w ciągu półtorej seta zapisał na swoim koncie trzynaście punktów, notując przy tym 71 proc. skuteczności w ataku.
Finlandia - Francja 0:3 (24:26, 23:25, 23:25)
Finlandia:
Penttinen, Koppanen, Kankaanpaa, Rumpunen, Kaurto, Kulaots, Mutka (libero).
Francja:
Jouffroy, Aguenier, Takaniko, Wendt, Quesque, Clevenot, Rossard N (libero) oraz Corre, Kolokilagi, Geiler, Tuitoga, Gardien.
[ad=rectangle]
Pierwszy mecz w Baku wygrali również Serbowie, którzy pomimo ogłuszającego dopingu dla swoich rywali, pokonali gospodarzy w trzech setach. Podopieczni Sinisa Reljicia nie mieli żadnych problemów, a wynik poszczególnych odsłon wskazuje, z jakim spokojem drużyna kontrolowała przebieg pojedynku. Tylko w bloku wyraźną przewagę mieli Azerowie, którzy zanotowali ich osiem przy czterech reprezentacji Serbii. Jednak w ataku zdecydowanie lepsza była serbska ekipa, a wśród najlepiej punktujących należy wymienić Dusana Petkovicia, Konstantina Cupkovicia, Filipa Stoilovicia oraz Petara Krsmanovicia.
Azerbejdżan - Serbia 0:3 (22:25, 18:25, 19:25)
Azerbejdżan: Kowalenko, Samadow, Obodnikow, Jalalow, Czerwjakow, Ibragimow, Abdullajew (libero) oraz Allahwerdijew (libero), Bajramow, Hasanli, Sulejmanow, Kutukow.
Serbia: Buculjević, Stoilović, Cupković, Rasić, Petković, Krsmanović, Skundrić (libero) oraz Koprivica, Lopar, Mitić, Luburić, Nikolić.
Tabela grupy A:
Drużyna | Mecze | Sety | Punkty |
---|---|---|---|
Polska | 2-0 | 6:4 | 4 |
Francja | 1-1 | 5:3 | 4 |
Turcja | 1-1 | 5:4 | 4 |
Serbia | 1-1 | 4:3 | 3 |
Finlandia | 1-1 | 3:5 | 2 |
Azerbejdżan | 0-1 | 2:6 | 1 |