Odniesienie sukcesu nad reprezentacją Rumunii, powszechnie uznawaną za najsłabszą w grupie A, było wręcz obowiązkiem podopiecznych Jacka Nawrockiego. Było ono również konieczne, by odbudować morale po poniedziałkowym niepowodzeniu w starciu z Azerbejdżanem (0:3).
[ad=rectangle]
W środowym pojedynku Polki nie miały wielkich problemów z realizacją postawionego przed nimi zadania. Rumunki zagroziły im jedynie w inauguracyjnej odsłonie, uzyskując nawet po drugiej przerwie technicznej trzypunktową przewagę. Ostatecznie jednak nasze siatkarki odrobiły straty i ostatecznie, po zaciętej końcówce, triumfowały 25:23. Kolejne dwie partie zakończyły się już ich zdecydowanymi zwycięstwami, do 15 i 17.
- Targa mną wiele emocji. Ta wygrana jest dla nas bardzo ważna, ponieważ mecz z Rumunią decydował o naszym "być albo nie być" w turnieju. Pierwszy set okazał się bardzo ważny dla dalszego przebiegu spotkania. Trwała w nim bardzo zacięta rywalizacja, ale ostatecznie to my go wygrałyśmy, co otworzyło nam drogę do odniesienia triumfu w całym pojedynku. Pomimo tego, że byłyśmy faworytkami, Rumunki nie postawiły nam łatwych warunków - skomentowała Anna Werblińska.
Kolejnym rywalem reprezentacji Polski na Igrzyskach Europejskich 2015 będą Włoszki. Potyczka ta rozpocznie się w piątek o godzinie 13:30 czasu polskiego.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)
Zobaczymy, co pokażą z Włoszkami, to nie są Rumunki, tylko młode dziewczyny; Czytaj całość