Ostatni dzień grupowych zmagań zainaugurował pojedynek Biało-Czerwonych, którzy pewnie pokonali Finów. Tym samym podopieczni Andrzeja Kowala wygrali wszystkie spotkania i zapewnili sobie awans do ćwierćfinału Igrzysk Europejskich z pozycji lidera.
Polska - Finlandia 3:0 (25:21, 25:20, 25:10)
Polska: Woicki, Konarski, Dryja, Nowakowski, Śliwka, Szalpuk, Wojtaszek (libero) oraz Kędzierski, Romać, Grzechnik, Buchowski, Ferens, Kowalski (libero).
Finlandia: Penttinen, Koppannen, Kankaanpaa, Rumpunen, Leppala, Kulaots, Mutka (libero) oraz Savimaki, Lankinen, Vallin.
[ad=rectangle]
Zarówno Francuzi, jak i Serbowie mieli już zapewniony awans do dalszej fazy turnieju. W dwóch pierwszych partiach lepsi okazali się gracze Sinisa Reljicia, którzy triumfowali, dzięki lepszej skuteczności w ataku, a także błędom rywali. Choć Trójkolorowi mieli lepsze przyjęcie, to nie potrafili go wykorzystać aż do trzeciej odsłony. Wprawdzie przed końcówką trzeciego seta prowadzenie było po stronie Serbów, lecz w kolejnych akcjach opuściła ich skuteczność ataku, a Francuzi wykorzystali trudną zagrywkę i grę na kontrach.
Tym sposobem doprowadzili do czwartej partii, w której wydarzenia były konsekwencją poprzedniej odsłony. Siatkarze Marca Francastela złapali pewność siebie, grali też swobodniej, co zaowocowało doprowadzeniem do tie-breaka, w którym przypieczętowali swoją wygraną.
Francja - Serbia 3:2 (21:25, 17:25, 25:23, 25:18, 15:11)
Francja: Jouffroy, Aguenier, Takaniko, Wendt, Quesque, Clevenot, Rossard (libero) oraz Gardien, Tuitoga, Corre, Peironet (libero), Geiler, Kolokilagi.
Serbia: Stoilović, Mitić, Rasić, Petković, Nikolić, Krsmanović, Skundrić (libero) oraz Buculjević, Koprivica, Luburić, Kapur (libero).
Równie zaciętą batalię stoczyli ze sobą reprezentanci Turcji i Azerbejdżanu. Faworytem tego spotkania był zespół Alpera Hamurca, co pokazał na boisku w dwóch pierwszych setach. Końcówka trzeciej odsłony była emocjonująca, a więcej zimnej krwi zachowali w niej gospodarze turnieju, którzy ograniczyli liczbę błędów własnych w przeciwieństwie do rywali.
W czwartej partii Azerowie poszli za ciosem i doprowadzili do tie-breaka, a ten był naprawdę emocjonujący. Początek należał do Turków, którzy punktowali w polu zagrywki, ponadto ich przeciwnicy nie potrafili skończyć ataku i w efekcie przegrywali czterema punktami. Po zmianie stron jednak poderwali się do walki i w ostatniej chwili doprowadzili do remisu. Zwycięstwo rozstrzygnęło się na siatce, obie drużyny postawiły na atak i grę blokiem. Choć gospodarze mieli w górze dwie piłki meczowe, to Turcy wykorzystali czwartą szansę na wygraną - triumfowali oni dzięki Mustafie Koc i Burutay'owi Subasiemu. Dla Azerów była to już piąta porażka, z kolei Turcy przeskoczyli w tabeli Serbów.
Turcja - Azerbejdżan 3:2 (25:18, 25:17, 22:25, 21:25, 20:18)
Turcja: Subasi, Keskin, Emet, Unver, Minici, Koc, Mert (libero) oraz Peksen, Tocoglu, Savas, Firincioglu, Karatas (libero), Gulmezoglu.
Azerbejdżan: Bajramow, Kowalenko, Samadow, Obodinkow, Czeriakow, Ibragimow, Allahwerdijew (libero) oraz Hasanli, Kutukow, Aliew.
Tabela grupy A:
Drużyna | Mecze | Sety | Punkty |
---|---|---|---|
1. Polska | 5-0 | 15:6 | 12 |
2. Francja | 4-1 | 14:5 | 12 |
3. Turcja | 3-2 | 11:9 | 9 |
4. Serbia | 2-3 | 11:9 | 8 |
5. Finlandia | 1-4 | 3:14 | 2 |
6. Azerbejdżan | 0-5 | 4:15 | 2 |