Agnieszka Bednarek-Kasza: Niedoskonałości w naszej grze, błędy, to ciągle wynik braku zgrania ze sobą

Według środkowej Agnieszki Bednarek-Kaszy, polskie siatkarki nie są ze sobą zgrane, ale Serbki są w ich zasięgu, jeśli chodzi o półfinał Igrzysk Europejskich 2015.

Reprezentacja Polski kobiet w ćwierćfinale IE po zaciętym boju pokonała Niemcy, a jej kolejną przeszkodą będzie Serbia- Satysfakcja ze zwycięstwa z Niemkami jest naprawdę duża. Cieszyłyśmy się bardzo, co było chyba widać (śmiech), bo ten mecz, który początkowo wydawał się układać po naszej myśli, nagle się skomplikował. Nagle zrobiło się ciężko, więc radość na koniec była jak najbardziej uzasadniona. Na pewno chciałyśmy zakończyć to spotkanie w miarę szybko. Tych pięć setów w naszym kolejnym meczu absolutnie nie było wynikiem niedosytu siatkówki (śmiech). Tak po prostu się ułożyło spotkanie - stwierdziła Bednarek-Kasza.
[ad=rectangle]

Biało-Czerwone wygrywały z Niemkami już 2:0 w setach, ale ostatecznie dały się dogonić i o zwycięstwie podopiecznych Jacka Nawrockiego zadecydował tie-break. - Takie falowanie, te przestoje w grze nie wynikają ze słabej psychiki, nie radzeniem sobie ze stresem, presją na wynik. Nikt tu nad nami nie stoi, nie stawia jakiś warunków i nie mówi, co my musimy. Nic takiego nie ma miejsca. To my deklarowałyśmy, że chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik, powalczyć o medale i same wyznaczyłyśmy sobie zadania do wykonania w Baku. Gdyby tego nie było, gdybyśmy nie założyły sobie, co chcemy osiągnąć, nie byłoby w ogóle sensu tu przyjeżdżać. Po to startujemy w Igrzyskach Europejskich, aby zdobyć medal, żeby wygrywać. Moim zdaniem takie niedoskonałości w naszej grze, błędy, to ciągle wynik braku zgrania ze sobą, nie dopracowania pewnych szczegółów - kontynuowała reprezentantka Polski.

Kadra Polski w walce o finał będzie rywalizowała w czwartek (25 czerwca, godz. 14:00) z serbskim zespołem, który w 1/4 finału minimalnie ograł Belgię. - Z Serbią trenowałyśmy razem i grałyśmy sparing tu, w Baku, przed rozpoczęciem turnieju. Trudno mi ocenić, jak zmieniła się gra tego zespołu od tamtego czasu, bo nie obserwowałam na co dzień meczów drużyn z tamtej grupy, jedynie śledziłam wyniki. Fakt, że wygrałyśmy z nimi wtedy, nic teraz nie znaczy. Niemniej uważam, że wszystkie drużyny, które uczestniczą w tym turnieju, są jak najbardziej w naszym zasięgu. Zatem w czwartek będziemy walczyły o zwycięstwo - zakomunikowała na zakończenie Agnieszka Bednarek-Kasza.

Źródło: chemik-police.com

Komentarze (6)
sonac
25.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super Agnieszko niech będzie to złoty medal:)) 
avatar
minotaurus
24.06.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wykonaly plan minimum i trzeba byc zadowolonym z wyniku ktory wywalczyly,teraz mozna powalczyc bez presji o final.Nie jestesmy bez szans. 
avatar
baleron
24.06.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
"Na pewno chciałyśmy zakończyć to spotkanie w miarę szybko."
I tak mogło być gdyby trener w trzecim, a już obowiązkowo w czwartym secie pomógł wam zmianami. Zresztą pan Jacek mówił nawet, że b
Czytaj całość
avatar
serena
24.06.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A od czego jest korekta? Chyba nie od tego, żeby bezmyślnie powielać błędy 
avatar
serena
24.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czasownik "nie ma" piszemy oddzielnie!!!!