Final Six LŚ: Italia pokonana, Biało-Czerwoni zagrają o medale - relacja z meczu Polska - Włochy

Czterech setów potrzebowała reprezentacja Polski, żeby pokonać Włochów. Tym samym Biało-Czerwoni zapewnili sobie już awans do fazy półfinałowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Po zawirowaniach wokół reprezentacji Włoch jeszcze przed rozpoczęciem finałowego turnieju, wydawało się, że podopieczni Mauro Berruto nie mają większych szans z grupowymi rywalami, którzy nie mają problemów kadrowych.
[ad=rectangle]
Podopieczni Stephane'a Antigi do Rio de Janeiro przylecieli wcześniej, mieli czas na aklimatyzację, wspólne treningi i przygotowanie się do najważniejszych spotkań tej części sezonu. Ze spokojem mogli obserwować wydarzenia pierwszego dnia, kiedy dość niespodziewanie Italia pokonała Serbów. Na tym szczeblu żadnych rywali się nie lekceważy, jednak nie da się ukryć, że wynik był zaskakujący.

Polacy zanotowali bardzo dobry początek spotkania, choć swój udział w tym mieli także rywale. Świetna seria zagrywek Mateusza Bieńka, a następnie Rafała Buszka, który znalazł się w wyjściowej szóstce zamiast Mateusza Miki, pozwoliły na szybkie odskoczenie na 10:2. Z czasem Włosi złapali rytm, ale tak dużej straty nie byli w stanie odrobić, pojedyncze ataki czy bloki, pozwoliły na zmniejszenie przepaści.

W końcówce blok na Luce Vettorim znacznie zbliżył Polaków do wygrania premierowej odsłony. Pewne obicie bloku doprowadziło do piłek setowych, a pierwszą z nich wykorzystał Dawid Konarski, sprytnie wypychając piłkę po bloku.

Trenerowi Berruto nie pozostało nic innego, jak dokonać zmian w szeregach swojego zespołu. Na parkiecie pojawili się Simone Anzani i Oleg Antonow. Od tej pory gra Włochów poprawiła się i kibice mieli okazję obserwować już zdecydowanie bardziej wyrównane widowisko. Na boisku uaktywnił się Bartosz Kurek, ale Biało-Czerwoni nie byli w stanie odskoczyć, gra toczyła się punkt za punkt, ale ekipą goniącą byli właśnie Polacy.

Cały czas prowadzili Włosi i doprowadzili do dwóch setboli (22:24), pierwszego z nich zmarnował Antonow psując zagrywkę, zaś przy drugiej okazji po bloku zaatakował Michał Kubiak. To właśnie do tego zawodnika należała końcówka, bowiem po jeszcze jednym obronionym setbolu, przy stanie 25:25, przyjmujący popisał się dwoma asami serwisowymi.

Chwila dekoncentracji pozwoliła, by Włosi zbudowali przewagę już na początku trzeciej odsłony. Polacy zaczęli popełniać bardzo dużo błędów, co wykorzystali rywale, dokładając do tego swoją skuteczniejszą grę. Trener Antiga wprowadził Mikę i Konarskiego, ale to znów Kubiak zabłysnął stawiając trzy bloki pod rząd. Pogoń na niewiele się zdała, Włosi zapisali seta na swoje konto, pozostając wciąż w meczu.

W czwartej partii na parkiecie pozostali Mateusz Mika, a także Marcin Możdżonek, który zmienił Mateusza Bieńka. Polacy uspokoili swoją grę, a w bloku skuteczny był Piotr Nowakowski. Role się odwróciły i wynik gonić musieli Włosi, wcale nie zamierzając składać broni. O ile początkowo Italia była blisko wyrównania, jeszcze przed drugą regulaminową przerwą Biało-Czerwoni odskoczyli, tak rozpędzonej lokomotywy rywalom nie udało się już dogonić.

Polacy tym samym awansowali do półfinału, bowiem Włosi zakończyli już grupowe zmagania i muszą czekać na wynik ostatniego meczu. Jeżeli podopieczni Antigi wygrają z Serbią, to awans uzyska Italia, w przypadku porażki naszej reprezentacji, w półfinale zagra kadra prowadzona przez Nikolę Grbicia.

Polska - Włochy 3:1 (25:15, 27:25, 20:25, 25:20)

Polska: Drzyzga (2), Kurek (18), Nowakowski (10), Bieniek (6), Kubiak (19), Buszek (9), Zatorski (libero) oraz Konarski (3), Łomacz (1), Mika (4), Możdżonek (2).

Włochy: Massari (1), Birarelli (7), Lanza (14), Giannelli (1), Vettori (11), Mengozzi (2), Colaci (libero) oraz Anzani (5), Antonow (10), Saitta.

Tabela grupy J:

MiejsceDrużynaMeczeZ-PSetyPunkty
1. Polska 1 1-0 3:1 3
2. Włochy 2 1-1 4:5 2
3. Serbia 1 0-1 2:3 1
Źródło artykułu: