LE: Szukanie punktów w Tbilisi - zapowiedź dwumeczu Gruzja - Polska

Jeśli kadra B siatkarek chce ustabilizować swoją grę i nabrać pewności siebie po średnio udanej wizycie w Kaliszu, spotkania z kadrą Gruzji wydają się ku temu doskonałą okazją.

Sytuacja kadry siatkarek dowodzonej przez Wiesława Popika po pierwszych czterech spotkaniach Ligi Europejskiej nie jest godna pozazdroszczenia. Drużynę Biało-Czerwonych w starciach z Izraelem i Grecją stać było jedynie na przebłyski dobrej formy, co przyniosło im jak dotąd bilans dwóch zwycięstw i dwóch porażek. To jeszcze nie byłoby samo w sobie sygnałem alarmowym, ale należy dodać, że dorobek czterech punktów daje Polkom dopiero piąte, przedostatnie miejsce w klasyfikacji tegorocznej LE, a obserwatorzy ich poczynań w Beer Szewie i Kaliszu kręcili nosami nawet po zwycięskich spotkaniach.
[ad=rectangle]

Wszystko przez to, że niedoświadczona w rozgrywkach międzynarodowych kadra potrafiła w trakcie jednego spotkania rozegrać sety przyzwoite i po prostu fatalne, do tego dochodzą liczne momenty dekoncentracji, które skutkują takimi sytuacjami jak podczas drugiego meczu z Grecją, kiedy polski zespół zmarnował prowadzenie 17:10 i ostatecznie przegrał partię 23:25. - Jest mało osób, które są w stanie wziąć na siebie ciężar gry i odpowiedzialność za te mecze i za wynik - przyznawała Martyna Grajber, a rozczarowany postawą swoich zawodniczek trener Popik dodawał: - Jeżeli jedna, dwie akcje nam nie wyjdą, to po prostu dziewczyny tracą pewność siebie, nie wiadomo czemu. Ale to też jest spowodowane tym, że większość z nich nie gra w lidze i tylko stoją w kwadratach, ale to jest niestety ich wybór - trudno być optymistą po takiej ocenie sytuacji.

Polskim siatkarkom przyda się motywacja przed kolejnym wyzwaniem
Polskim siatkarkom przyda się motywacja przed kolejnym wyzwaniem

Jeżeli reprezentacja Polski kobiet B myśli poważnie o osiągnięciu jak najlepszego wyniku w LE, tym ważniejszy będzie dla niej wyjazd do Tbilisi na spotkania z Gruzinkami. Gdzie, jeśli nie tam, należy szukać okazji do zdobywania punktów? Debiutująca w tych rozgrywkach kadra współorganizatora mistrzostw Europy 2017 póki co plasuje się w tabeli Lidze Europejskiej na ostatnim miejscu z punktowym dorobkiem po porażce 2:3 z reprezentacją Izraela. Wcześniej siatkarki Khatuny Giorghadze uległy jej w trzech setach, a w dwumeczu z Węgierkami w żadnym z setów nie ugrały nawet... szesnastu oczek. Reprezentacja Gruzji wyraźnie odstaje poziomem od pozostałych uczestników obecnej edycji LE i Polkom, które zdążyły już rozpocząć aklimatyzację w Tbilisi, pozostaje potwierdzić swoją sportową przewagę.

- Jak się bardzo chce, to mózg się blokuje i jest gorzej z wykonaniem - tak tłumaczyła Ewelina Tobiasz bardzo słaby początek pierwszego spotkania z Grecją w wykonaniu polskiej drużyny narodowej. Skoro kadrę B siatkarek tak bardzo blokowała perspektywa występu przez własną publicznością, być może daleki wyjazd paradoksalnie pomoże mi oczyścić głowy i zaprezentować się lepiej niż w Kaliszu. Sześć punktów w starciu z anonimowymi w Europie Gruzinkami jest warunkiem koniecznym do tego, by Polki mogły myśleć o znalezieniu się w fazie finałowej LE. Miejmy nadzieję, że ta świadomość nie zablokuje ich głów.

Gruzja - Polska / 15 i 16 sierpnia, godz. 15 polskiego czasu

Źródło artykułu: