Trzeba podnieść głowy do góry i grać dalej - trenerzy po meczu BBTS Bielsko-Biała - MKS Będzin

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- To nie tak miało być - mówił po przegranym meczu trener gospodarzy Grzegorz Wagner, który równocześnie uspokaja, że forma nadejdzie. Szkoleniowiec gości jest zdania, że BBTS ciągle jeszcze nie doszedł do optymalnej formy po przerwie świątecznej.

Albert Semeniuk (trener MKS Będzin): Zagraliśmy dobre zawody, wszystkie założenia taktyczne spełniliśmy w stu procentach - to był klucz do sukcesu. Jeśli dłużej utrzymamy taką formę, jaką zaprezentowaliśmy w meczu z BBTS-em, to myślę że możemy namieszać jeszcze w lidze. Jeśli chodzi o gospodarzy to przeciwnik z Bielska ma chwilową obniżkę formy, spowodowaną chyba przerwą świąteczną.

Grzegorz Wagner (trener BBTS Bielsko-Biała): Nie tak miało być. W każdym elemencie byliśmy słabsi od drużyny z Będzina, która zagrała naprawdę nieźle. My się troszeczkę pogubiliśmy i zamiast otrząsnąć się już na początku to się to ciągle pogłębiało. Myślałem że trzeci set zmieni troszkę obraz gry, ale niestety dwa głupie błędy w końcówce spowodowały, że przegraliśmy ten pojedynek. Teraz trzeba podnieść głowy do góry i grać dalej, bo to się zdarza. Generalnie pierwsza runda zamazała obraz gry w lidze. Główni faworyci do awansu pogubili gdzieś w trakcie punkty, nam natomiast udało się dobrze wystartować. To nie znaczy, że teraz jesteśmy w miejscu, gdzie powinniśmy być. Gramy słabiej, ale głowy do góry i trzeba walczyć.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)