W Tbilisi zadanie zostało wykonane: reprezentacja Polski kobiet bez większych problemów pokonała dwukrotnie debiutujące w Lidze Europejskiej Gruzinki, dzięki czemu opuściła przedostatnie miejsce w tabeli rozgrywek i awansowała na trzecie miejsce. W piątek rano Biało-Czerwone opuściły Gruzję, by udać się do Izmiru, gdzie rozegrają prawdopodobnie najtrudniejsze spotkania w tegorocznej edycji LE. Ich rywalkami będą obrończynie mistrzowskiego tytułu sprzed roku, reprezentacja Turcji.
[ad=rectangle]
Co prawda zespół Goncagula Dilika to na dobrą sprawę turecka kadra B i w znacznym stopniu różni się od kadry reprezentacji pod wodzą Ferhata Akbasa biorącej udział w ostatnich edycjach World Grand Prix i mistrzostw świata do lat 23, ale i tak należy czuć przed nim respekt, choćby z racji dotychczasowej pozycji lidera LE i przyzwoitej dyspozycji. Ekipa znad Bosforu zanotowała na razie tylko dwie porażki, z drużynami Grecji i Izraela, natomiast w kolejnych konfrontacjach z tymi zespołami Turczynki udowodniły, że były to jedynie wypadki przy pracy. To drużyna, która nie wybacza przeciwnikowi popełniania błędów, dlatego tym ważniejsze stają się słowa Kamili Ganszczyk po meczach w Gruzji, która uznała, że jej drużyna musi ograniczyć liczbę własnych nieudanych zagrań.
Szczególną uwagę należy zwrócić na ofensywną siłę najbliższego rywala Polek, o której stanowią atakujące, Meyrem Boz (znana polskim kibicom z reprezentowania Atomu Trefla Sopot w sezonie 2010/11) i Ceren Kestirengoz, a także najlepiej punktującej zawodniczki drużyny trenera Dilika, Fatmy Yildirim. Niezwykle groźną bronią gospodyń dwumeczu w Izmirze jest zagrywka, która niejednokrotnie przesądzała o losach rywalizacji tureckiej kadry z rywalkami z Grecji, Izraela i Węgier.
Izmir, w którym zostanie rozegrany ważny dla polskiej kadry dwumecz, był swego czasu niezwykle szczęśliwym miastem dla polskiej siatkówki. To właśnie tutaj w 2009 roku reprezentacja siatkarzy pod wodzą Daniela Castellaniego niespodziewanie sięgnęła po mistrzostwo Europy. Co prawda mecze podopiecznych Wiesława Popika nie zostaną rozegrane w tej samej hali, która gościła złotą drużynę argentyńskiego trenera, ale może i tym razem portowe miasto okaże się gościnne dla przybyszy z dalekiej Polski.
Turcja - Polska, 22 i 23 sierpnia / godz. 18 polskiego czasu
[b]Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację LIVE z obydwu spotkań!
[/b]