Lucyna Borek: Jak nie teraz, to kiedy?
28-letnia debiutantka w kadrze Polski przekonywała, że kluczem do sukcesu Biało-Czerwonych w starciu z Turczynkami będzie koncentracja od pierwszej do ostatniej piłki.
Reprezentacja Polski kobiet ma za sobą pierwszy trening i godzinny rozruch w imponującej hali imienia Mustafy Kemala Ataturka w Izmirze. Po kadrowiczkach i członkach sztabu trenerskiego nie widać zmęczenia męczącą podróżą z Gruzji do Turcji, a czas przygotowań przed pierwszą konfrontacją z gospodyniami dwumeczu został wykorzystany do maksimum. Libero biało-czerwonej drużyny Lucyna Borek była pełna optymizmu przed startem pierwszego meczu, tym bardziej, że ekipa dowodzona przez Wiesława Popika po pierwszych, nerwowych spotkaniach prezentuje się już pewniej na parkiecie.
Doświadczona libero przekonuje, że od powołania do reprezentacji nie zakręciło jej się w głowie z emocji: - Nie odebrałam tego w jakiś szczególny sposób. Przyjęłam powołanie z dużym entuzjazmem, w końcu jeśli nie teraz, to kiedy? (śmiech) Niektóre dziewczyny zaczynają grę w kadrze już w wieku szesnastu czy siedemnastu lat, ja nie miałam natomiast okazji występować w reprezentacjach młodzieżowych. Jak to mówią: lepiej późno niż wcale! - skwitowała.
Z Izmiru,
Michał Kaczmarczyk
LE kobiet: Szukając szczęścia - zapowiedź dwumeczu Turcja - Polska
-
baleron Zgłoś komentarz
to życzę jej aby dzięki swojej dobrej grze na dłużej zadomowiła się w reprezentacji Polski. I powodzenia dzisiaj z Turczynkami! -
stary kibic Zgłoś komentarz
w lidze ilości przyjmowanych zagrywek - a przy tym skromna i ogromnie pracowita. Wreszcie ktoś to zauważył.. Mam nadzieję, że w nowym sezonie nie tylko Lucyna zaskoczy fachowców. -
Kazimierz Szczygieł Zgłoś komentarz
Koncentracja bez dobrej; strategii, taktyki i żelaznej dyscypliny, to zbyt mało, by wygrać z Turczynkami ...