Swój drugi mecz podczas XIII edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera reprezentacja Polski rozpoczęła w zmienionym zestawieniu, w porównaniu z pierwszym spotkaniem Biało-Czerwonych w Toruniu. Na rozegraniu od początku wybiegł Grzegorz Łomacz, zastępując Fabiana Drzyzgę.
[ad=rectangle]
Od początku podopieczni Stephane'a Antigi starali się narzucić rywalom swój styl gry, w czym pomagali im Irańczycy popełniający proste błędy. Szczególnie w przyjęciu zagrywki zespół z Azji miał spore trudności. Persowie jeśli już punktowali to po błędach Polaków, a w ofensywie najlepiej zdawał się wyglądać Amir Ghafour. Na drugiej przerwie technicznej Polacy mieli cztery oczka przewagi nad zespołem Slobodana Kovaca. Dystans punktowy pozwalał gospodarzom na kontrolowanie przebiegu spotkania. Co prawda w końcówce seta dzięki zagrywce Mohammada Senobara Irańczycy wrócili do gry, ale ostatecznie polski zespół odetchnął z ulgą po błędzie Ghafoura.
Drugi set z animuszem rozpoczęła reprezentacja Iranu od silnej zagrywki Farhada Ghaemiego. Serię Persów przerwała dopiero skuteczna krótka Mateusza Bieńka. Polacy musieli gonić wynik i przez sporą część seta mieli dwupunktową stratę do rywali. W ataku wreszcie zaczął punktować Rafał Buszek, a podobnie jak w poprzedniej partii Bartosz Kurek posłał kilka mocnych ataków i serwisów. Jednak to drużyna z Azji wciąż była na prowadzeniu. Skuteczne ataki Mojtaby Mirzajanpoura i dobra gra irańskiego bloku pozwoliła gościom na utrzymywanie dystansu nad zespołem Antigi. W końcówce partii gracze Kovaca całkowicie odjechali Polakom. Znów przypomniał o sobie Ghaemi w polu serwisowym, kończąc tę część meczu.
W kolejnej partii od początku na boisku pojawili się Drzyzga i Karol Kłos. Dzięki silnej zagrywce Kurka Biało-Czerwoni od razu odskoczyli rywalom na dystans trzech punktów. Dobrze funkcjonował też polski blok, a w ataku dobrą rotę wykonywał Michał Kubiak. Irańczycy nie potrafili znaleźć recepty na tak grających Polaków, którzy sukcesywnie powiększali swoja przewagę. Slobodan Kovac, jakby przeczuwając, że jego podopieczni nie są w stanie nic w tym secie ugrać, posłał do gry rezerwowych. Gracze Antigi wygrali partię dziesięcioma punktami, a ostatnie oczko padło łupem Artura Szalpuka, który w końcówce pojawił się na boisku.
Polacy postanowili pójść za ciosem i w czwartej partii kontynuowali skuteczną grę z poprzedniego seta. W ofensywie rozszalał się Michał Kubiak, a i reszta jego kolegów nie zamierzała zwalniać tempa. Ataki Polaków odebrały ochotę do gry Irańczykom. Serbski szkoleniowiec postanowił dać szansę rezerwowym, ale nie byli oni w stanie nawiązać wyrównanej walki z graczami Antigi. Po drugiej przerwie technicznej przewaga polskiego zespołu wynosiła już siedem punktów. Wygraną Polaków przypieczętował Buszek.
Polska - Iran 3:1 (25:23, 18:25, 25:15, 25:20)
Polska: Nowakowski (7), Kurek (17), Łomacz (1), Kubiak (17), Buszek (14), Bieniek (3), Zatorski (libero) oraz Konarski (1), Drzyzga (1), Kłos, Szalpuk (2), Możdżonek.
Iran: Marouf (1), Ghaemi (8), Seyed (8), Ghafour (15), Mirzajanpour (7), Senobar (6), Marandi (libero) oraz Mahmoudi (1), Mahdavi, Alizadeh (libero), Manavinezhad (6), Faezi (2).
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)