Nie mogłyśmy nic zablokować - komentarze po spotkaniu Farmutil Piła - Muszynianka Muszyna

Siatkarki Farmutilu Piła w niedzielę odniosły bardzo ważne zwycięstwo. Srebrne medalistki pokonały mistrzynie i tym samym wzięły rewanż za przegraną w pierwszej rundzie. Gospodynie niedzielnego pojedynku po przegranym pierwszym secie wzięły się ostro do pracy. Poprawiły skuteczność na kontrach i wzmocniły zagrywkę.

Aleksandra Jagieło (siatkarka Muszynianki Muszyna): Gratuluje zespołowi z Piły zwycięstwa i dobrej konsekwentnej gry. Zagrały bardzo dobrze zagrywką. My miałyśmy tak samo zagrywać, jednak nie zrealizowałyśmy tego założenia. Moja drużyna miała problemy z przyjęciem zagrywki. Farmutil zagrał skutecznie w ataku, a my nic nie mogłyśmy zablokować. Ten mecz pokazał, że mamy jeszcze wiele elementów do poprawienia. Niestety mamy mało czasu, bo już w czwartek gramy mecz.

Bogdan Serwiński (trener Muszynianki Muszyna): Piła jest bardzo dobrym zespołem i spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania. Nie można nawiązać walki z takim zespołem, jeśli popełnia się tyle prostych błędów. Mieliśmy słabe przyjęcie, ale ono było konsekwencją mocnej zagrywki gospodyń. W lidze są trzy zespoły bardzo mocne, a o wyniku między nimi decyduje dyspozycja dnia.

Agnieszka Kosmatka (siatkarka Farmutilu Piła): Zagrałyśmy zagrywką tak, jak powinniśmy. Cieszę się, że drugą rundę rozpoczęłyśmy od zwycięstwa. Najważniejsze jest to, że gramy lepiej i popełniamy mniej własnych błędów.

Jerzy Matlak (trener Farmutilu): Muszyna zrobiła jedenaście błędów więcej od nas, a dzięki zagrywce zdobyliśmy sześć punktów więcej. To było decydujące. Inaczej z takim zespołem jak Muszyna grać nie możemy. Cieszę się ze zwycięstwa. Bałem się o ten mecz, bo był on po 3-tygodniowej przerwie. Oprócz tego w meczu gwiazd Muszynianka prezentowała się znakomicie.

Komentarze (0)