LEk: Biało-Czerwone zawiodły. Porażką zakończyły rozgrywki - relacja z meczu Polska - Węgry
Przed rozpoczęciem Ligi Europejskiej trener Popik podkreślał, że jego zespół stać na awans do półfinałów. Jednak gra Polek pozostawiała wiele od życzenia i w efekcie pożegnały się z rozgrywkami serią czterech porażek.
Węgierki przystąpiły do konfrontacji z o wiele mniejszą presją, gdyż piątkowy triumf zapewnił im miejsce w najlepszej czwórce tegorocznych rozgrywek, stąd zmiany w wyjściowym ustawieniu naszych rywalek. Z kolei w składzie Polek doszło do jednej roszady, mecz w szóstce rozpoczęła Julia Twardowska.
Już tradycyjnie, na początku Polkom szło opornie. Tym razem dość sprawnie otrząsnęły się z marazmu i uzyskały minimalną przewagę już na pierwszej przerwie technicznej. W ciągu krótkiego okresu ich gra zyskała na jakości, co pozwalało z optymizmem zerkać w dalszą część seta. Jednak wciąż brakowało im albo dokładności, albo skuteczności, co doprowadziło do przewagi Węgierek (14:17).
Trener Wiesław Popik dokonał szeregu zmian, lecz jego podopieczne nie potrafiły zdobyć punktu po własnej akcji, w ich grze nic nie funkcjonowało dobrze i w efekcie przyjezdne odniosły zasłużone zwycięstwo, gdyż Biało-Czerwone po drugiej przerwie technicznej niemal wszystkie "oczka" zdobyły po błędach rywalek - niemal, bo tylko Twardowskiej udało się skończyć atak.
W końcówce premierowej partii Polki odrabiały straty, dzięki błędom przeciwniczek. Jednak aspekt psychologiczny tej serii napędził je na następną odsłonę, rozpoczęły ją od trudnej zagrywki, która pozwoliła im ustawić mecz. Do serwisu dodały skuteczny atak i tym sposobem uzyskały kilka punktów przewagi. Gdy w polu zagrywki pojawiła się Twardowska, powiększyły one swoje prowadzenie do jedenastu "oczek", wtem nagle przytrafił im się przestój (19:12). Mimo to zdołały się otrząsnąć i wygrać tę partię.W trakcie rozgrywania meczu Polek zakończyło się spotkanie arcyważne z punktu widzenia naszej reprezentacji, gdyż wystąpiły w nim główne rywalki w walce o awans do półfinału. Kadra narodowa Izraela pokonała po tie-breaku Greczynki, co sprawiło, że nasze siatkarki zostały pozbawione szansy na awans do półfinału Ligi Europejskiej.
Biało-Czerwonym pozostała więc gra o udane pożegnanie z rozgrywkami. Choć początkowo w czwartej odsłonie to one prowadziły, to po pierwszej przerwie technicznej oddały inicjatywę przeciwniczką. W dalszej części Węgierki nie spuściły z tonu i zakończyły spotkanie.
Polska - Węgry 1:3 (19:25, 25:15, 13:25, 18:25)
Polska: Michalewicz (1), Wawrzyniak (2), Ganszczyk (6), Pacak (7), Twardowska (12) , Grajber (4), Borek (libero) oraz Bociek (14), Bałdyga, Gromadowska (1), Żurawska.
Węgry: Z. Kotel (1), Liliom (16), Vacsi (3), Szeles (5), Pallag (11), Szakmary (15), D. Kotel (libero) oraz Szombathleyi (libero), Bodnar Pap (3).
Tabela grupy A Ligi Europejskiej kobiet:Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Turcja | 9 | 7-2 | 24:7 | 22 |
2. | Węgry | 10 | 7-3 | 22:13 | 20 |
3. | Grecja | 10 | 6-4 | 23:15 | 20 |
4. | Izrael | 10 | 5-5 | 19:21 | 14 |
5. | Polska | 10 | 4-6 | 15:23 | 10 |
6. | Gruzja | 9 | 0-9 | 3:27 | 1 |
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
zbigniew pawel Zgłoś komentarz
....to co prezentują te"reprezentantki" trudno nazwać siatkówką.....to taka odbijanka przebijanka..... -
Małgorzata Zgłoś komentarz
tym i nie da się nie zauważyć, że ta zawodniczka zrobiła postęp. I nie wątpię, że jest to zasługą zarówno zeszłorocznego sezonu reprezentacyjnego, jak również gry w lidze. I tyle w temacie. -
niania Zgłoś komentarz
malowane wrota". Papke,Wspaniały i Roman nic dobrego dla siatkówki nie wymyślą. -
hockey.pl Zgłoś komentarz
"grac, nie grac w LE", ja wybieram to drugie. Ogladam na laola, wiec komentarza naszych nie znam. Patrzylem na mecze z Turcja i Wegrami. Dobrze graly dziewczyny, biorac pod uwage fakt, ze to wszystko jest w powijakach. Brakuje zgrania, troche umiejetnosci, doswiadczenia, tu i tam szczescia. Wawrzyniak jest rasowa. Bociek, jak troche pogra, to kto wie... Baldyga i Tobiasz na plus, biorac pod uwage, ze rozgywajacy sa, jak wino. Zmienilbym trenera, bo nie lubie kogos kto sie wydziera. Wole trenera, ktory jest tym "bardziej doswiadczonym zawodnikiem". Trzeba tez troche pomyslec o powolaniach. Tokarska i Borek sa w tej kadrze chyba tylko po to, zeby nie zanizac poziomu. No, ale przeciez to nie sa zawodniczki na kadre A. Moze lepiej wziasc mniej doswiadczone, ale perspektywiczne... Smarzek tez powinna sobie pograc w LE. Ogolnie, fajnie sie patrzy - robmy to dalej. Zgodze sie, ze ladne sa. To jest piekny sport. -
stary kibic Zgłoś komentarz
Macie rację - bardzo ładne są nasze dziewczyny.. -
panda Zgłoś komentarz
nagle wymaga się od nich względnie dobrego poziomu gry w reprezentacji -
Jan Lewandowski Zgłoś komentarz
swoje słabe umiejętności ??? -
ferdynand Zgłoś komentarz
meczu nie widziałem ...