Nietypowy eksperyment Vitala Heynena - "piekielny tydzień"

Vital Heynen w ramach przygotowań do mistrzostw Europy, postanowił zafundować swoim podopiecznym "piekielny tydzień". Szkoleniowiec zapewnia, że w tym wypadku chodzi jednak o coś więcej, niż tylko budowanie formy sportowej.

W tym artykule dowiesz się o:

"Piekielny tydzień" to pomysł, który w głowie szkoleniowca reprezentacji Niemiec narodził się po lekturze książki jednego z norweskich psychologów. Doświadczony trener w wywiadzie dla serwisu worldofvolley.com postanowił wyjaśnić, dlaczego zdecydował się właśnie w ten sposób urozmaicić swoim podopiecznym okres przygotowań do mistrzostw Europy.
[ad=rectangle]
- Zawsze staram się mieć nowe pomysły dla moich zawodników, aby pomóc im się rozwijać. Zadałem sobie pytanie - co mogę zrobić, aby moi gracze dowiedzieli się o sobie czegoś nowego? Pierwsza myśl, to muszą znaleźć czas, aby pomyśleć o sobie. Dobrze jest czasem odłożyć telefon, laptopa, telewizor, radio, wszystkie tego typu urządzenia i pomyśleć. Druga rzecz, to należy stworzyć zawodnikom warunki, aby nie mieli innego wyboru niż tylko skupienie się na sobie i wsłuchanie się w głos swojego ciała. To nie są żadne dziwaczne zasady - wyjaśnił Vital Heynen.

W "piekielnym tygodniu" zajęcia siatkarzy niemieckiej kadry zaczynają się o wschodzie słońca, a kończą dokładnie o jego zachodzie. Plan dnia nie ogranicza się jednak wyłącznie do treningów i zajęć czysto sportowych. Zawodnicy w biorą bowiem aktywny udział w życiu społecznym. - Byliśmy w szpitalu w Berlinie, gdzie spotkaliśmy się z dziećmi chorymi na cukrzycę. Moi zawodnicy będą jeść zdrowe jedzenie przez cały tydzień. Nikt nie zje czekolady, ciastka, będziemy pili tylko wodę, kawę, herbatę i nie będziemy korzystać z cukru, aby nasze ciała korzystały tylko ze zdrowej żywności. To potrwa tydzień, te dzieci muszą się tak odżywiać przez całe życie. Spotkamy się także z trzema bezdomnymi, którzy opowiedzą jak to jest żyć bez dachu nad głową. Chcę pokazać moim zawodnikom różne aspekty naszego społeczeństwa, a nie tylko piękno siatkówki. Mam nadzieję, że po tych konfrontacjach zaczną myśleć o sobie - powiedział Belg.

Nietypowy eksperyment Vitala Heynena przypadł na okres przygotowań reprezentacji Niemiec do ME 2015, które za kilka tygodni rozegrane zostaną we Włoszech i Bułgarii. W 2013 roku nasi zachodni sąsiedzi zakończyli zmagania na szóstej pozycji. Tym razem apetyty są znacznie większe. Doświadczony szkoleniowiec zapewnia jednak, że nie liczy na to, że eksperyment będzie miał cudowny wpływ na postawę jego podopiecznych w walce o prymat na Starym Kontynencie. - Nie sądzę, żeby to miało jakiś wpływ na zwycięstwo w mistrzostwach Europy. Mam jednak nadzieję, że w ciągu pięciu lat ktoś z moich zawodników powie: "Hej trenerze, dowiedzieliśmy się czegoś nowego w tamtym tygodniu o nas samych" - stwierdził 46-letni opiekun niemieckiej kadry.

Źródło artykułu: