To nie był łatwy mecz do oglądania. Najważniejszy jednak dla polskich kibiców jest fakt, że podopieczni Stephane'a Antigi odnieśli kolejne zwycięstwo i po trzech meczach mają na swoim koncie komplet punktów. Wizualnie było to najsłabsze dotychczas spotkanie w wykonaniu Polaków podczas Pucharu Świata. Czy potwierdzają to także statystyki?
Dobitnie świadczy o tym liczba własnych błędów. Co prawda oba zespoły popełniły ich sporo, ale Biało-Czerwoni na przestrzeni czterosetowego pojedynku pomylili się aż 30 razy. Zwłaszcza w drugim, przegranym secie, raziło wpadanie Polaków w siatkę.
Po słabszym meczu z reprezentacją Rosji przebudził się Piotr Nowakowski. Środkowy Asseco Resovii Rzeszów zdobył 11 punktów. W ataku zanotował aż 80 procent skuteczności i do tego w premierowej odsłonie meczu rozregulował przyjęcie rywali swoim flotem (3 oczka zdobyte bezpośrednio w tym elemencie). Łącznie oba zespoły zdobyły po 6 punktów serwisem, ale zagrywka Polaków nie była już tak widowiska jak w środowym starciu ze Sborną.
Po raz kolejny Biało-Czerwoni dobrze spisali się w ataku. Na wysokości zadania stanął lider Polaków Bartosz Kurek. Widząc, że nie układa się gra jego kolegów nowy gracz rzeszowian wziął na swoje barki ciężar zdobywania punktów i zakończył mecz z 50 procentową efektywnością i 23 oczkami na koncie. Po drugiej stronie siatki szalał Facundo Conte. Przyjmujący PGE Skry Bełchatów rozpoczął mecz na prawym skrzydle zastępując kontuzjowanego Jose Luisa Gonzaleza. Conte nie czuł się jednak na tej pozycji najlepiej i dopiero po przesunięciu na lewe skrzydło stał się pewnym punktem swojej drużyny. Główny zainteresowany zdobył 19 punktów. Dobrą zmianę dał Luciano Zornetta. Przyjmujący zmienił Cristiana Poglajena i Polacy potrzebowali sporo czasu, by przystosować się do jego uderzeń.
W tegorocznym Pucharze Świata zespoły nie błyszczą w bloku. Do tej tendencji dopasowały się reprezentacje Polski i Argentyny w czwartkowym starciu. Łącznie drużyny zdobyły w tym elemencie 12 oczek.
Maskotkę dla najbardziej wartościowego siatkarza meczu otrzymał Michał Kubiak. Kapitan zespołu po raz pierwszy w tegorocznym Pucharze Świata rozpoczął mecz w podstawowej szóstce. Łącznie z 24 posłanych do niego piłek skończył 15, dokładając do swojej zdobyczy w ataku 2 punkty blokiem.
Porównanie statystyk:
Polska | Element | Argentyna |
---|---|---|
6 | Asy serwisowe | 6 |
59 proc. (59/102) | Skuteczność w ataku | 52 proc. (48/93) |
8 | Błędy w ataku | 12 |
7 | Blok | 5 |
55 proc. | Przyjęcie pozytywne | 51 proc. |
18 | Błędy na zagrywce | 17 |
Teraz przed zawodnikami dzień przerwy w turnieju. W sobotę mistrzowie świata zmierzą się z Iranem, a Argentyńczycy będą walczyć z reprezentacją Rosji.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)