PŚ: Kolejny planowy triumf Rosji, nerwy w drugim secie

Podopieczni Władimira Alekno potrzebowali trzech partii do pokonania Egiptu w swoim ósmym występie na Pucharze Świata. Siatkarze z Afryki nie wykorzystali jednak ogromnej szansy na przedłużenie rywalizacji.

Występ w tym spotkaniu miał szczególne znaczenie dla Siergieja Tietiuchina. Pomimo, że weteran siatkarskich boisk pojawił się w nim na parkiecie jedynie na krótką chwilę w drugim secie, zanotował on swój 300. mecz w reprezentacji narodowej. To zagwarantowało mu miano zawodnika z największą ilością występów w historii rosyjskiej kadry (wliczając w to również czasy Związku Radzieckiego).

Od początku meczu trener Rosjan dał odpocząć kilku swoim podstawowym zawodnikom. Poza Tietiuchinem, w kwadracie dla rezerwowych pozostali między innymi Aleksander Butko, Dmitrij Muserski czy Ilia Wlasow. Jego podopieczni w nieco zmienionym składzie rozpoczęli spotkanie bardzo niemrawo, ponieważ na pierwszej przerwie technicznej to Egipcjanie prowadzili 8:4. Drużyna z Afryki, dowodzona przez dobrze spisującego się atakującego Ahmeda Abdelhaya, długo stawiała solidny opór faworytom. Rosyjskim siatkarzom udało się na dobre przełamać przeciwnika dopiero w okolicach 20. punktu. W końcówce, bardzo dobra postawa duetu przyjmujących Maksim Michajłow - Jewgienij Siwożelez pozwoliła im na odniesienie zwycięstwa 25:20 w inauguracyjnej partii.

Skuteczna gra w decydujących fragmentach pierwszej odsłony nie przełożyła się jednak na formę reprezentantów Rosji w drugim secie. W nim niespodziewanie, już na samym starcie, inicjatywę przejęli zawodnicy prowadzeni przez Nehada Shehatę. Po stronie Egiptu znakomitą dyspozycję pokazywała dwójka Abdelhay-Ahmed Elkotb, co sprawiło, że ekipa z północnej Afryki utrzymywała 2-3 punktową przewagę właściwie na dystansie całej partii. Wygrywała już w niej 22:19, a następnie 24:22. Ostatnie cztery punkty padły jednak łupem Rosji, której bohaterem okazał się Muserski, dający zmianę na pozycji atakującego. Najpierw skutecznie wykończył on akcję ofensywną, a potem popisał się świetną obroną mocnego uderzenia Abdelhaya, po której kontrę wykorzystał Siwożelez, doprowadzając do stanu 24:24. Następnie mierzący 218 cm siatkarz posłał na stronę rywali dwie potężne zagrywki, z których przyjęciem mieli oni ogromne kłopoty, co zaowocowało triumfem Rosjan 26:24.

Trzeciego seta Muserski rozpoczął już w wyjściowym składzie swojej drużyny. I ta roszada odcisnęła duże piętno na jego przebiegu. Dominacja rosyjskiego zespołu uwidoczniła się w nim już od pierwszych wymian. Gracze Alekny błyskawicznie odskoczyli na 8:3, a w dalszych fragmentach tylko powiększali swoją dominację. Muserski oraz Michajłow robili na boisku co tylko chcieli, zdobywając do spółki w tej odsłonie aż 11 punktów. Ostatnią partię Rosja wygrała 25:18, lecz nagrodę MVP spotkania otrzymał środkowy Iljas Kurkajew. 21-letni siatkarz zdobył łącznie 9 "oczek", wyróżniając się przede wszystkim bardzo efektywną postawą w bloku (5 pkt).

Egipt - Rosja 0:3 (20:25, 24:26, 18:25)

Egipt: Abou (3), Abdelhay (15), Abdelrehim (1), H. Abdalla (5), Elkotb (11), Shafik, Moawad (libero) oraz O. Hassan (3), Thakil, M. Hassan (libero).

Rosja: Wolwicz (7), Grankin (1), Siwożelez (9), Poletajew (4), Michajłow (16), Kurkajew (9), Obmoczajew (libero) oraz Tietiuchin, Spiridonow, Janutow (libero), Wlasow, Butko, Muserski (9), Ilinych.

MVP: Ilias Kurkajew (Rosja).

Komentarze (1)
avatar
Mossad
18.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oooo to Egipt postraszyl Rosje....