Grzegorz Pilarz: Wygrywanie zostawmy sobie na PlusLigę

Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała w sobotę rozpoczęli serię oficjalnych sparingów w ramach przygotowań do sezonu 2015/2016. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha trenują w niemal pełnym zestawieniu.

Natalia Witczyk
Natalia Witczyk

Pięciu zawodników z zeszłego sezonu, w tym Grzegorz Pilarz pozostało w drużynie z Podbeskidzia na kolejne rozgrywki. W BBTS-ie Bielsko-Biała doszło do rewolucji kadrowej nie tylko w składzie zespołu, ale także w sztabie szkoleniowym. Debiutanta Piotra Gruszkę zastąpił bardziej doświadczony Krzysztof Stelmach.

- Myślę, że większość chłopaków zna się ze sobą z grania w lidze. Z atmosferą w drużynie jak zwykle nie ma większych problemów. Dość szybko wszyscy złapali wspólny język i kontakt. Natomiast jeśli chodzi o zgranie, to jeszcze daleko droga do tego. Jesteśmy w sumie w jednej trzeciej przygotowań - powiedział w rozmowie z oficjalną stroną klubu rozgrywający, Grzegorz Pilarz.

W ubiegłym tygodniu bielszczanie odbyli trening z pierwszoligowym AGH 100RK AZS Kraków. Z kolei w sobotę drużyna rozegrała pierwszy oficjalny sparing z MKS-em Będzin. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha wygrali 3:1, a jednym z wyróżniających się zawodników na boisku był przyjmujący Serhiy Kapelus.

- Ja kompletnie nie przywiązuję wagi do tego, jak się gra w okresie przygotowawczym. W tamtym roku wygraliśmy chyba wszystkie mecze, oprócz jednego lub dwóch, a nie przełożyło się to w ogóle na wynik i start sezonu. Myślę, że jest to zupełnie sprawa drugorzędna, jednak wiadomo, że zwycięstwa budują atmosferę i dają chęci do kolejnych treningów i meczów. Myślę jednak, że wygrywanie zostawmy sobie na ligę i tego sobie i całemu zespołowi życzę - podkreślał Pilarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×