Na ubiegłorocznym zjeździe wyborczym Polskiego Związku Siatkówki dużo miejsca poświęcono sprawie szkolenia młodzieży. - System, który funkcjonuje już chyba się przeżył – mówił wtedy prezes ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Kazimierz Pietrzyk i proponował szukanie nowych dróg, które pozwoliłyby poprawić pracę z młodymi siatkarzami. - Może warto pieniądze przeznaczone na Szkołę Mistrzostwa Sportowego, a jest tego ponad półtora miliona, przekazać klubom - pytał.
Zupełnie inną opinię na ten temat wyrażał wtedy Waldemar Wspaniały, który chwalił spalską placówkę. W międzyczasie Wspaniały zamienił garnitur działacza na dres, a biurko w warszawskiej centrali, na ławkę trenerską w bydgoskiej hali "Łuczniczka". Poglądów na szkolenie młodych siatkarzy jednak nie zmienił. - Jakaś psychoza ogarnęła chyba media i niektórych moich kolegów. Powtarzają w kółko, że już niedługo nie będzie miał kto grać w reprezentacji, a przecież w 2014 roku, kiedy w Polsce rozpoczną się mistrzostw świata, nasza reprezentacja będzie opierać się na takich graczach jak Mariusz Wlazły, Michał Winiarski czy jeszcze młodsi, na przykład Bartosz Kurek, albo Piotr Nowakowski. Nazwiska można by jeszcze długo wyliczać – mówił niedawno trener, który w ciągu kilku tygodni tak odmienił Delectę Bydgoszcz, że z autsajdera stała się postrachem możnych naszej ligi.
Skoro jednak środowisko siatkarskie ma tak różne zdania na temat rozwoju siatkówki, to już na zjeździe delegaci podjęli decyzję o konieczności zwołania Kongresu Siatkówki Młodzieżowej. Jeśli ktoś myślał, że w tej sprawie nic się nie działo, to się pomylił. W ostatnich dniach zarząd PZPS podjął decyzję, że kongres odbędzie się 16 i 17 lutego w Spale. Każde województwo będzie mogło wydelegować na to spotkanie 10 przedstawicieli. W myśl zaleceń władz związku w kongresowej dziesiątce powinni znajdować się trenerzy kadr wojewódzkich zajmujący się drużynami juniorów i młodzików, szkoleniowcy prowadzący najlepsze kluby młodzieżowe w województwie, a także działacze, którzy zajmują się przede wszystkim siatkówką młodzieżową.
O czym będą debatować w Spale? Zaproponowanych przez związek tematów jest naprawdę dużo, a lista jest wciąż otwarta. Zawiera ona bardzo bogaty zestaw - od sposobów finansowania szkolenia do zmian w systemie rozgrywek. - Chcemy po prostu wypracować nowe założenia, które potem, w ciągu najbliższych sześciu lat, będziemy realizować. Nowych pomysłów jest coraz więcej i coraz więcej ludzi chce na kongres przyjechać. Już dziś mamy ponad pięćdziesiąt "prywatnych" zgłoszeń. Liczymy więc, że w Spale zjawi się ponad 300 osób, którym na sercu leży rozwój młodzieżowej siatkówki w Polsce - powiedział portalowi SportoweFakty.pl, Marek Kisiel, przewodniczący Wydziału ds. Młodzieży w PZPS i główny organizator kongresu.
Kisiel jest zwolennikiem zmian, ale o ich kierunku decydował będzie między innymi lutowy kongres. - Chcielibyśmy na przykład, by zostały utworzone Wojewódzkie Ośrodki Szkolenia Młodzieży. To nie będą szkoły sportowe, ale pozwolą lepiej pracować z utalentowanymi siatkarzami pochodzącymi z mniejszych klubów. Będziemy też rozmawiać o utworzeniu rozgrywek dla młodzieżowców U-21. Może będzie to właśnie postulowana przez niektórych Młoda PlusLiga? Być może trzeba będzie także w pewien sposób zreformować rozgrywki o mistrzostwo Polski na szczeblu krajowym. Chodzi o to, by z najsilniejszych województw, takich jak Śląsk czy Mazowsze, mogło startować więcej ekip. Może trzy? - zastanawiał się Kisiel, ale zastrzegł jednocześnie, że wszystkie te sprawy będą dopiero omawiane na zbliżającym się Kongresie Siatkówki Młodzieżowej "Spała 2009".
- To w naszym województwie pierwsi przekazaliśmy prezesowi Mirosławowi Przedpełskiemu wniosek, by zwołać taki kongres. Zmiany od czegoś trzeba przecież zacząć. Liczę, że w Spale wypracujemy taki program, który jeszcze mocniej przyczyni się do rozwoju siatkówki w naszym kraju - powiedział trener Lucjan Krakowczyk, przewodniczący Wydziału Szkolenia Opolskiego Związku Piłki Siatkowej, który również wybiera się do Spały. - To mój obowiązek. Oby tylko na gadaniu, się nie skończyło - dodaje.