Frekwencja podczas Pucharu Świata. Czy warto przenieść turniej do Europy?

Gdyby porównać zainteresowanie wśród kibiców ostatnimi mistrzostwami świata, a tegorocznym Pucharem Świata, turniej w Japonii wypada niezwykle słabo.

Puchar Świata siatkarzy w Japonii po raz pierwszy odbył się w 1977 roku, wcześniej zawodnicy walczyli w Polsce i w Niemczech. Od tej pory na stałe zagościł w Kraju Kwitnącej Wiśni.

W tegorocznej edycji rywalizacja toczyła się w sześciu halach i została podzielona na trzy fazy. Mecze rozgrywane były od 8 do 23 września, pięć dni było wolnych od spotkań.

Największą popularnością z jedenastu występów Biało-Czerwonych cieszył się mecz Polaków z Japonią. Blisko 10 tys. fanów śledziło potyczkę z USA, a ponad 5 tys. z Włochami, która zadecydowała o medalach. Zaledwie 810 widzów zasiadło na trybunach w premierowym spotkaniu w Hamamatsu z reprezentacją Tunezji a niewiele więcej z Egiptem w Toyamie.

Frekwencja podczas meczów Polaków:

DzieńRywalLiczba widzówPojemność hali
8.09 Tunezja 810 8 000
9.09 Rosja 2 590 8 000
10.09 Argentyna 1 460 8 000
12.09 Iran 2 900 8 000
13.09 Wenezuela 2 260 8 000
16.09 Kanada 1 750 5 000
17.09 Egipt 1 050 5 000
18.09 Australia 1 930 5 000
21.09 USA 9 700 13 291
22.09 Japonia 12 000 13 291
23.09 Włochy 5 800 13 291

Pierwsza faza, która rozgrywana była w Hiroszimie i Hamamatsu, cieszyła się najmniejszą popularnością. Aż 30 spotkań (blisko połowę w całym turnieju) obejrzały 62 tys. kibiców, co daje średnio 2075 widzów na mecz. W Osace i Toyamie, gdzie odbyło się 18 spotkań, było już nieco lepiej. Największa frekwencja była jednak w stolicy Japonii. 18 potyczek w Tokio śledziło 86 tys. osób.

Frekwencja w poszczególnych fazach:

FazaLiczba spotkańLiczba widzówŚrednio na mecz
I 30 62 260 2075
II 18 45 600 2533
III 18 86 325 4796
Łącznie 66 194 185 2942

Statystyki frekwencji z zakończonego w środę turnieju wypadają słabo w porównaniu do rozgrywanych przed rokiem MŚ 2014 w Polsce. 103 spotkania śledziło ponad pół miliona kibiców, średnia dla całej imprezy to 5 693 osoby na mecz. W samej I fazie poprawiono wynik frekwencji z mistrzostw, które rozgrywane były w 2010 roku we Włoszech.

Frekwencja podczas Mistrzostw Świata 2014:

FazaLiczba spotkańLiczba widzówŚrednio na mecz
I 60 357 487 5 958
II 32 153 189 4 787
III 6 32 002 5 334
Finały 5 43 749 8 750
Suma 103 586 427 5 693

Największą popularnością, jak można było się spodziewać, cieszyły się spotkania z udziałem gospodarzy. Ostatniego dnia doszło do starcia Japonii z Rosją, śledziło je 12,2 tys. kibiców. 200 osób mniej oglądało pojedynek z mistrzami świata, a 11 tys. widzów pojawiło się na trybunach potyczki Japonia - Argentyna. Tylko dwa mecze bez udziału japońskiej ekipy znalazły się wśród dziesięciu najpopularniejszych starć: USA - Polska i USA - Rosja.

Mecze z największą frekwencją:

DataMeczLiczba widzówPojemność hali
23.09 Japonia - Rosja 12 200 13 291
22.09 Japonia - Polska 12 000 13 291
21.09 Japonia - Argentyna 11 000 13 291
21.09 USA - Polska 9 700 13 291
18.09 Japonia - Iran 6 950 7 000
17.09 Japonia - Wenezuela 6 900 7 000
16.09 Japonia - Tunezja 6 800 7 000
22.09 USA - Rosja 6 500 13 291
12.09 Japonia - Kanada 6 040 10 000
13.09 Włochy - Japonia 6 030 10 000

Nie bez powodu podczas trwania Pucharu Świata podniosły się głosy, by przenieść turniej w inne miejsce, w którym cieszyłby się większą popularnością. W obiektach, w których nie rywalizowali Japończycy, kibice wypełniali często mniej niż 30 proc. hali. Gra przy pustych trybunach z pewnością dla samych zawodników nie jest niczym przyjemnym, a siatkarze doświadczali jej między innymi podczas Igrzysk Europejskich w Baku.

O tym, że turniej powinien zostać przeniesiony do Europy, wspominały rosyjskie media. Dziennikarz sport-express.ru sugerował nawet, że mogliby go organizować Polacy. "Wierzę, że Polacy wstają wczesnym rankiem na transmisje meczów, na pewno smutni. Oni stworzyliby ten turniej nie gorzej niż Japonia, wyprzedane byłyby wszystkie bilety" - napisał Andriej Anfinogentow.

O tym, czy FIVB weźmie do siebie głosy zainteresowanych siatkówką osób, dopiero się przekonamy. Za cztery lata jednak impreza powinna pozostać jeszcze w rękach Japonii.

Źródło artykułu: