- Z każdym dniem czuję się coraz lepiej. W tygodniu zakończyłam etap rehabilitacji doraźnej i powoli wracam do treningów. Teraz czeka mnie trudny okres, bo można powiedzieć, że cała zabawa z przygotowaniem kondycyjnym zaczyna się od nowa. Czuję to po zachowaniu mojego organizmu. Przede mną etap, który dziewczyny z naszego klubu oraz z pozostałych ekip mają już właściwie za sobą. Mam nadzieję, że wszystko będzie szło we właściwym kierunku i nie mogę się doczekać momentu kiedy zacznę pracować z zespołem na pełnych obrotach - powiedziała o stanie swojego zdrowia zawodniczka PGE Atomu Trefla Sopot.
Katarzyna Zaroślińska urazu kolana nabawiła się pod koniec sierpnia na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Wszystko wskazuje na to, iż kontuzja oraz przebyta rehabilitacja wykluczy 28-letnią siatkarkę z meczów inaugurujących zmagania Orlen Ligi. - W przypadkach takich kontuzji co nagle, to po diable. Nasz sztab super do tego podchodzi. Nie ma nacisków na przyspieszony powrót na boisko. Rozpisali mi przemyślany, stopniowy plan powrotu do optymalnej formy. Jeżeli trener przewiduje, że ominę pierwsze ligowe spotkania to tak zapewne będzie. Zdrowie jest najważniejsze, chociaż nie ukrywam, że chcę grać jak najszybciej - dodała atakująca.
Dla najskuteczniejszej zawodniczki poprzednich rozgrywek Orlen Ligi sezon 2015/2016 będzie drugim, który rozegra w barwach PGE Atomu Trefla Sopot. Atakująca liczy na podobne sukcesy do tych jakie Atomówki osiągnęły przed rokiem. - Co roku w klubach dochodzi do mniejszych lub większych roszad w składzie. W tym momencie mogę obserwować tylko z boku pracę jaką wykonują dziewczyny, ale patrzę na to optymistycznie. Wraz ze sztabem wykonują kawał dobrej roboty i to przyniesie rezultaty. Wierzę, że ponownie będziemy grały w Sopocie o wysokie stawki, bo nasz zespół po prostu na to stać! Czekamy, aż wszystkie kadrowiczki się zjadą i rozpoczniemy ostatni etap przygotowań - oceniła liderka sopockiej ekipy.
Uraz kolana wykluczył Katarzynę Zaroślińską nie tylko z przygotowań klubowych, ale również z występu na rozpoczynających się w sobotę mistrzostwach Europy. Polki w meczach grupowych zmierzą się z Włoszkami, Holenderkami oraz Słowenkami. - Bardzo, bardzo mocno ściskam kciuki za dziewczyny! Wiem, bo cały czas kontaktuje się z nimi, że dały z siebie maksa w okresie przygotowawczym. Wierzę w pozytywne rezultaty tych wielu przepracowanych godzin. Od soboty kibicujmy wspólnie naszej reprezentacji - zachęcała doświadczona zawodniczka.
- Nasza żeńska kadra jeszcze kilka lat temu odnosiła znaczące sukcesy. Liczę, że te sukcesy powrócą, bo tego potrzeba naszej drużynie. Rozpoczynające się mistrzostwa są właśnie takim turniejem, na którym fajnie będzie zaakcentować swoją obecność i udowodnić, że możemy ponownie stanowić o sile w Europie - zakończyła Katarzyna Zaroślińska.