Polki na mistrzostwach kontynentu zagrały pięć meczów. Wygrały dwa: jeden w grupie ze Słowenią oraz baraż z Białorusią. Ostatecznie odpadły po porażce w ćwierćfinale z gospodyniami turnieju. - Uważam, że nasz zespół ma potencjał i pokazywał go w każdym z meczów. Dziewczyny potrafiły wznosić się na wyżyny i grać naprawdę dobrze, by po chwili wpadać w dołki i tracić pewność siebie. To wiązało im ręce i nogi i popełniały juniorskie błędy - ocenił w swoim felietonie były szkoleniowiec polskiej reprezentacji kobiet. - Do tego doszło jeszcze szukanie ustawienia szóstki podczas turnieju , co nie ma prawa odbywać się w trakcie najważniejszej imprezy sezonu. Nawrocki i Guidetti (trener kadry Holandii - przyp. red.) rozpoczęli pracę ze swoimi drużynami w mniej więcej tym samym czasie i z przykrością muszę stwierdzić, że Włoch lepiej wykonał robotę - dodał Andrzej Niemczyk .
- Mam nadzieję, że trener lepiej przygotuje zespół na kwalifikacje do igrzysk, ale czasu jest mało. Trzeba będzie przerwać rozgrywki ligowe i intensywnie pracować - napisał również. - Jeżeli ten zespół nie wywalczy kwalifikacji olimpijskiej, to żeńska siatkówka w Polsce może się skończyć. Niektóre ze starszych zawodniczek podziękują za grę w reprezentacji. A co do młodzieży? Mają wspaniale warunki i są zaanagażowane, ale wszyscy trenerzy, którzy je prowadzili powinni sobie posypać głowę popiołem. Bóg jeden wie, czy niektóre z nich w ogóle da się jeszcze nauczyć techniki - ocenił trener "Złotek".
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)