Spotkanie dwóch najsilniejszych ekip w grupie A nie przyniosło oczekiwanych emocji. Bułgarzy, przy wsparciu tysięcy kibiców, w dobrym stylu ograli nieporadną reprezentację Niemiec. Dzięki zwycięstwu siatkarze z Bałkanów mogą spać spokojnie przed kolejnymi spotkaniami z Holandią i Czechami.
Oba zespoły nie weszły w mecz najlepiej. Pierwsi dobre tempo gry złapali gospodarze, którym udało się zbudować przewagę dzięki grze na bloku i błędom przeciwnika (8:2). Po drugiej stronie siatki Niemcy mieli ogromne problemy ze skończeniem swoich akcji, nie radzili sobie też w obronie. Gracze Vitala Heynena w niczym nie przypominali ekipy, która rok temu wywalczyła brąz mistrzostw świata. Jedynie środkowi Marcus Bohme i Michael Andrei próbowali zmienić obraz gry swojej drużyny (16:11). Niewiele to jednak pomogło, bo bułgarscy skrzydłowi uderzali mocno i precyzyjnie. Szkoleniowiec naszych sąsiadów próbował ratować się zmianami, lecz i to nie odwróciło losów seta. Pewni siebie gracze Plamena Konstantinowa potężnymi serwisami ustawiali sobie grę. W końcówce przestali jednak radzić sobie na kontrach. Niemoc okazała się jednak tylko chwilowa. Odsłona padła łupem zespołu z Bałkanów po tym jak wyborowym blokiem popisał się Georgi Bratojew (25:20).
Przyjęcie gości kompletnie nie funkcjonowało również w drugiej partii. Skrzętnie wykorzystywali to Bułgarzy, którzy seriami zdobywali punkty przy zagrywkach Wiktora Josifowa. Słaba postawa w defensywie sprawiała, że gra trzeciej drużyny globu była bardzo czytelna dla siatkarzy znad Morza Czarnego. Ci, z biegiem seta coraz częściej blokowali rywali (10:3). Z czasem na coraz bardziej finezyjne rozegrania decydował się Georgi Bratojew. Dzięki jego decyzjom skrzydłowi z Bałkanów nie mieli problemów ze zdobywaniem kolejnych "oczek". Nie do zatrzymania w ataku był Todor Aleksiew (17:10). Zawodnicy z Europy zachodniej próbowali odpowiadać na to uderzeniami Christiana Fromma i Georga Grozera jednak tylko nieliczne z ich zbić trafiały w boisko (20:12). Nikołaj Nikołow i spółka nie mieli dzięki temu najmniejszych problemów z dowiezieniem zwycięstwa w drugim secie do końca (25:17).
Dwa silne ataki Fromma w pierwszych akcjach trzeciej odsłony mogły dać Niemcom odrobinę nadziei na poprawienie wyniku. Szybko jednak okazało się, że wszelkie nadzieje trzeciej drużyny świata były płonne, bo do ofensywy przeszli gospodarze. Szybkie serwisy i efektywne ataki - to właśnie te środki pozwoliły ekipie Plamena Konstantinowa szybko zyskać przewagę nad gośćmi (12:8). Przyjezdni nie mieli jakiegokolwiek pomysłu na to jak zawiązać grę z przeciwnikiem. Większość prób przełamania bułgarskiego bloku kończyła się fiaskiem, po stronie niemieckiej było też bardzo niewiele obron (16:10). Z polotem grali za to gospodarze. W kluczowym momencie Aleksiew zablokował Grozera. Po tej wymianie drużyna z Europy zachodniej już się nie podniosła (25:20).
Bułgaria - Niemcy 3:0 (25:20, 25:17, 25:20)
Bułgaria: Bratojew G. (4), Todorow (8), Josifow (4), Nikołow (14), Aleksiew (11), Penczew N. (9), Salparow (libero), Iwanow, Gradinarow.
Niemcy: Fromm (5), Kaliberda (4), Kampa, Bohme (8), Andrei (7), Grozer (7), Steuerwald (libero) oraz Schwarz (3), Zimmermaan, Schoeps (2), Westphal.
MVP: Wladimir Nikołow.
Tabela grupy A ME 2015:
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Bułgaria | 1 | 1-0 | 3:0 | 3 |
2. | Holandia | 1 | 1-0 | 3:1 | 3 |
3. | Czechy | 1 | 0-1 | 1:3 | 0 |
4. | Niemcy | 1 | 0-1 | 0:3 | 0 |