AZS Częstochowa - Asseco Resovia Rzeszów: Akademicy przetestują mistrzów

Po emocjach związanych z występami naszej reprezentacji w Pucharze Świata i na Mistrzostwach Europy, pora na rywalizację klubową. W piątek startuje PlusLiga. Mistrz Polski z Rzeszowa zawita do Częstochowy.

Andrzej Kowal przed startem sezonu ligowego nie miał ułatwionego zadania. W kadrze Asseco Resovii znajduje się kilku kadrowiczów, przez co szkoleniowiec nie miał możliwości przećwiczenia wszystkich zagrań, jak i sprawdzenia samych zawodników w rotacji drużyny. Do Częstochowy rzeszowianie przyjadą po heroicznym, aczkolwiek przegranym boju w finale Superpucharu Polski, który ostatecznie trafił w ręce siatkarzy Lotosu Trefla Gdańsk. Asseco Resovia pokazała jednak w tym spotkaniu charakter, bowiem udało jej się wydostać z trudnej sytuacji doprowadzając do tie-breaka ze stanu 0:2.

W hali przy ul. Żużlowej w Częstochowie mistrzowie Polski będą faworytami, choć po przeciwnej stronie siatki stanie młoda i ambitna drużyna AZS-u, która będzie chciała sprawić niespodziankę. Wiodącą postacią w zespole gości powinien być atakujący Bartosz Kurek, który udanie zadebiutował w barwach Asseco Resovii we wspomnianym finale Superpucharu. Równie dobrze na środku spisał się Dmytro Paszycki, z kolei kłopoty mieli przyjmujący i w większości ciężar odpowiedzialności w tym elemencie brał na siebie libero Damian Wojtaszek.

AZS Częstochowa w trakcie okresu transferowego przeszedł kadrową rewolucję, dlatego trudno wyrokować, czego po wręcz zbudowanej od podstaw drużynie Michała Bąkiewicza można się spodziewać. W ostatnich przedsezonowych testach Akademicy prezentowali się optymistycznie. W memoriale Arkadiusza Gołasia zajęli 2. miejsce, dopiero w finale ulegając Jastrzębskiemu Węglowi. Po drodze zwyciężyli m.in. z Lotosem Treflem Gdańsk.

W Częstochowie największe nadzieje są wiązane z Felipe Airtonem Bandero, który w ostatnich dwóch latach zdobywał punkty na parkietach Serie A2 dla Caffe Aiello Corigliano. W brazylijskim atakującym należy upatrywać lidera zespołu. Piłki na skrzydła dogrywać mu ma nowy rozgrywający częstochowskiej ekipy, najbardziej doświadczony spośród wszystkich zawodników AZS-u - Rafael Redwitz (notabene niegdyś grający dla Asseco Resovii).

Na korzyść Akademików może zadziałać to, o czym była mowa na początku, czyli nieobecność w okresie przygotowawczym kilku istotnych graczy Asseco Resovii z powodu występów w kadrze. Ponadto kłopoty zdrowotne mają Piotr Nowakowski, Julien Lyneel i Thomas Jaeschke. - Drużyny z wieloma kadrowiczami nie unikną kłopotów. Te zespoły, które w swoich szeregach nie mają reprezentantów mogą sprawić kilka niespodzianek, dzięki czemu rozgrywki będą interesujące od początku - powiedział naszemu portalowi Ireneusz Mazur. Podobnego zdania jest przyjmujący AZS-u, Rafał Szymura. - Liczymy na to, że gracze Resovii przyjadą podmęczeni, a my będziemy w stanie z nimi wygrać - oznajmił 20-latek w rozmowie z WP SportoweFakty.

AZS Częstochowa - Asseco Resovia Rzeszów / pt. 30.10.2015r., godz. 18:00. 

Komentarze (0)