Liga Mistrzów, gr. F: Faworyt z Modeny zdobył trzy punkty na inaugurację

ACH Volley Lublana podjął walkę z mocniejszym rywalem tylko w premierowej partii. W dwóch kolejnych Włosi zdominowali rywalizację i mimo słabszej formy lidera Earvina Ngapetha pewnie zapisali na swoim koncie trzy oczka.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

Pierwszy pojedynek grupy F odbył się już we wtorek. W Ergo Arenie miejscowy Lotos Trefl Gdańsk udanie wypadł w swoim debiucie w Lidze Mistrzów, pokonując 3:0 Vojvodinę Nowy Sad. Dwa dni później pierwsze spotkanie rozegrał główny faworyt do zajęcia pierwszego miejsca w tej grupie Modena Volley Punto Zero. Włosi udali się do Lublany, by tam zmierzyć się z ACH Volley.

Kilka dni przed czwartkowym pojedynkiem barwy mistrza Słowenii zasilił Michał Kozłowski. Dla polskiego rozgrywającego to druga przygoda z zespołem z Lublany. Były siatkarz AZS-u Częstochowa reprezentował barwy tego klubu już w poprzednim sezonie. Wobec kontuzji jednego z rozgrywających Matija Jereby włodarze słoweńskiej drużyny postanowili po raz kolejny zatrudnić Polaka.

Nowy nabytek klubu nie znalazł się jednak w składzie meczowym na pojedynek z włoskim zespołem. Zdecydowanym faworytem czwartkowego starcia byli podopieczni Angelo Lorenzettiego. Przewidywania na papierze nie do końca potwierdziła premierowa odsłona meczu. Co prawda zakończyła się ona triumfem gości, ale rywale skapitulowali dopiero po walce na przewagi. Wcześniej drużyna z Modeny nie wykorzystała prowadzenia 24:22. Kluczem do wiktorii gości w tej partii była bardziej zespołowa gra. Po stronie miejscowych bardzo skutecznie grał Eric Mochalski. 8 punktów atakującego okazało się jednak niewystarczające przy także skutecznie grającym trio Milos Nikić, Luca Vettori i Lucas Saatkamp.

W pierwszym secie zupełnie w ataku nie radził sobie Earvin Ngapeth. Wybrany najbardziej wartościowym siatkarzem mistrzostw Europy 2015 gracz skończył zaledwie 2 z 10 posłanych do niego piłek. W drugiej partii Francuz zagrał na siatce trochę lepiej, ale nadal nie był wiodącą postacią przyjezdnych. Tę rolę przejął przede wszystkim Milos Nikić, który po drugiej odsłonie widowiska miał już na swoim koncie 8 oczek. Cała drużyna z Modeny grała w ataku skuteczniej od przeciwników i to właśnie dzięki temu elementowi i zagrywce Włosi prowadzili po dwóch setach 2:0. W porównaniu do poprzedniej partii zbudowali szybciej wysoką przewagę i pewnie utrzymali ją do końca.
Earvin Ngapeth Earvin Ngapeth
Pojedynek zakończył się w trzech setach, bowiem gospodarze nie podnieśli się po ciosie otrzymanym od rywali w poprzedniej partii. Zawodnicy trenera Lorenzettiego w środkowym fragmencie seta mieli w zapasie pięć oczek (15:10) i do ostatniego gwizdka sędziego swoje przewagę jeszcze powiększyli. W tej partii do świetnie grającego Nikicia w końcu dołączył Ngapeth, który skończył 4 z 6 ataków. Po niezłej premierowej odsłonie widowiska w dwóch kolejnych słabsze zawody rozegrał Lucas Saatkamp. Świetnie wypadł za to jego kolega na pozycji Matteo Piano (7/9 w ataku).

W drugiej kolejce w Modenie dojdzie do spotkania, które może zadecydować o triumfie w grupie F. Gospodarze 19 listopada zmierzą się z gdańszczanami. Z kolei siatkarze Vojvodiny Nowy Sad podejmą ACH Volley Lublana.

ACH Volley Lublana - Modena Volley Punto Zero 0:3 (25:27, 17:25, 17:25)

ACH Volley Lublana: Flajs (5), Kozamernik (4), Walker (10), Satler (3), Mochalski (17), Koncilja (3), Plesko (libero) oraz Jurić, Donik

Modena Volley Punto Zero: Rezende (4), Ngapeth (11), Nikić (13), Piano (11), Saatkamp (8), Vettori (11), Rossini (libero) oraz Petric, Bossi (2)

Tabela grupy F:

Miejsce Drużyna Z-P Punkty Sety
1 Lotos Trefl Gdańsk 1-0 3 3:0
2 Modena Volley Punto Zero 1-0 3 3:0
3 ACH Volley Lublana 0-1 0 0:3
4 Vojvodina Nowy Sad 0-1 0 0:3

Czy Modena Volley Punto Zero wygra grupę F?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×