Joanna Kaczor: Będziemy jeszcze bardziej zmobilizowane

Siatkarki Impela Wrocław w meczu Ligi Mistrzyń musiały uznać wyższość SC Dresdner. - Czy jesteśmy pod ścianą? Nie wiem szczerze mówiąc, bo przed nami jeszcze sporo meczów - mówiła Joanna Kaczor.

Artur Długosz
Artur Długosz

Dla siatkarek Impela Wrocław była to premierowa porażka w Lidze Mistrzyń, gdyż w pierwszej kolejce w Azerbejdżanie pokonały one Telekom Baku 3:0. W historii swoich występów w tym elitarnym pucharze jeszcze nie odniosły zwycięstwa we własnej hali.

- Myślę, że będzie czas, żeby to tak przeanalizować na spokojnie, bo na pewno z tej porażki musimy wyciągnąć wnioski. Myślę, że po tym wygranym drugim secie sądziłyśmy, że to tak naprawdę się zakończy 3:1 dla nas, a mimo wszystko Drezno to jest taki zespół, który walczy do końca. Pokazał to w tym meczu. Naprawdę kupa dobrych obron, fantastycznych ataków. Może faktycznie trochę zabrakło nam szczęścia w zagrywce, bo tych błędów było sporo. - mówiła po meczu Joanna Kaczor. Impelki z rywalkami przegrały 2:3.

- Myślę, że ta porażka spowoduje to, ze będziemy jeszcze bardziej zmobilizowane. Czy jesteśmy pod ścianą? Nie wiem szczerze mówiąc, bo przed nami jeszcze sporo meczów. Już czekamy na kolejne i na pewno będziemy się chciały zrewanżować u nich na boisku - dodała.

Wrocławski zespół przygotowuje się teraz do kolejnych spotkań. - Z takim samym nastawieniem podchodzimy do meczów Ligi Mistrzyń i Orlen Ligi. Myślę, że tu nie ma różnicy. Tak samo dla nas jest ważna liga polska, jak i Liga Mistrzyń. Wiadomo, ta ilość tych meczów powoduje, że to zmęczenie niestety rośnie, ale mam nadzieję, że w tych spotkaniach z tymi może troszeczkę słabiej notowanymi zespołami będziemy mogły zmienić te podstawowe zawodniczki - podsumowała Kaczor.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×