MKS Będzin - AZS Politechnika Warszawska: Zatrzeć złe wrażenie

Ekipy, którym przyjdzie zmierzyć się w piątkowy wieczór z różnych powodów chcą wygrać mecz. MKS Będzin chce w końcu odnieść pierwsze zwycięstwo w tym sezonie PlusLigi, a Politechnika liczy na zatarcie złego wrażenia po przegranej z AZS-em Olsztyn.

Nicole Makarewicz
Nicole Makarewicz

Początkowo mecz miał zostać rozegrany w Warszawie, ale ze względu na to, że w najbliższy weekend hala Ursynów jest niedostępna, kluby zdecydowały się zmienić kolejność spotkań.

W Sosnowcu do rywalizacji przystąpią drużyny znajdujące się w dolnej części tabeli. Po czterech kolejkach AZS Politechnika Warszawska znajduje się na 10. miejscu, a MKS Będzin sklasyfikowany jest na 13. pozycji. Żadna z drużyn nie może więc uznać początku rozgrywek za udany. Na dorobek punktowy gości złożyła się wygrana w pierwszej rundzie z Cuprum Lubin oraz trzy porażki poniesione pod rząd: z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, Cerrad Czarnymi Radom i Indykpolem AZS-em Olsztyn. Można więc powiedzieć, że dla Inżynierów ostatnie tygodnie nie są udane.

Przegrane nie świadczą jednak o tym, że siatkarze AZS-u nie nawiązywali walki z rywalami. Było odwrotnie, szczególnie w spotkaniu z graczami z Warmii. Podopieczni Jakuba Bednaruka prowadzili w konfrontacji już 2:0, ale później stracili rezon. - Wszystko grało pod nasze dyktando, kontrolowaliśmy mecz taktycznie, technicznie i nawet emocjonalnie. Nagle przy 13:10 złamało się to i wprowadziliśmy zespół z Olsztyna do gry. Powinniśmy przebić piłkę przez siatkę i spokojnie grać, a pojawiło się mnóstwo emocji. Jesteśmy bardzo zawiedzeni, bo ten jeden punkt nas nie satysfakcjonuje - powiedział po porażce szkoleniowiec.

Z kolei będzinianie nie wygrali do tej pory ani jednego meczu. Jedyny punkt udało im się wywalczyć w starciu z Jastrzębskim Węglem. Później musieli uznać wyższość PGE Skry Bełchatów, ZAKSY i Cupum. Zagłębiacy podejdą jednak do konfrontacji z drużyną ze stolicy w nieco lepszych humorach niż przeciwnicy, bo w ostatnim meczu zagrali znacznie lepiej niż w spotkaniu z kędzierzynianami. - To był zupełnie inny mecz, niż zagraliśmy ten poprzedni, w Kędzierzynie-Koźlu, i chciałbym w tym kierunku pójść. Zobaczymy jak to dalej się ułoży. W piątek mamy trudnego przeciwnika, Politechnikę - przyznał trener Tomasz Wasilkowski.
Trener Wasilkowski wierzy, że jego drużyna zmierza w dobrym kierunku Trener Wasilkowski wierzy, że jego drużyna zmierza w dobrym kierunku
Zawodnicy obu drużyn doceniają siebie nawzajem. Zarówno gracze MKS-u, jak i Politechniki wiedzą, że w następnej kolejce czeka ich trudne zadanie. - Politechnika Warszawska zawsze jest drużyną nieobliczalną. Teraz na dodatek mają w składzie Pawła Zagumnego, więc tym bardziej ich gra może być nieprzewidywalna. Gra tam dużo młodych chłopaków, do tego jest bardzo doświadczony rozgrywający, więc musimy być bardzo dobrze przygotowanym do tego meczu - uznał Michał Żuk.

Paweł Mikołajczak jasno określił za to cele na spotkania z będzinianami i kielczanami. - Jak najbardziej naszym celem jest zdobycie w tych meczach punktów. Ponadto chcemy zatrzeć złe wrażenie po tych ostatnich trzech przegranych - wyznał szczerze zawodnik.

Dojdzie więc do konfrontacji zespołów, które na gwałt potrzebują wygranej. Komu uda się zatrzeć złe wrażenie po początku sezonu i zwyciężyć za trzy punkty? Okaże się już w piątek.

MKS Będzin - AZS Politechnika Warszawa 19.11.2015 r./ godz. 19:00 

Kto wygra piątkowe starcie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×