Nemanja Petrić: Możemy zawojować europejskie parkiety

Siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk nie sprostali w drugiej kolejce Ligi Mistrzów zespołowi z Modeny. Jedynie w drugiej odsłonie meczu Żółto-Czarni postraszyli faworyzowanego rywala.

- Nie było to aż tak proste spotkanie na jakie wskazuje wynik. Jedynie w trzecim secie rywale nie podjęli walki, w pozostałych setach udowodnili, że są w stanie grać na wysokim poziomie. My ze swojej strony pokazaliśmy konsekwentną, graną na ogromnym luzie, siatkówkę. Myślę, że pomimo wyniku 3:0 mecz mógł zainteresować kibiców, bo był długo wyczekiwanym wydarzeniem we Włoszech z powodu powrotu Andrei Anastasiego - ocenił przyjmujący DHL Modeny, Nemanja Petrić.

Pomimo znaczącej przewagi uwidaczniającej w każdej kolejnej akcji, serbski zawodnik komplementował drużynę Lotosu Trefla Gdańsk i przyznał, że spodziewa się trudnej przeprawy w rewanżowym spotkaniu. - Lotos Trefl to zespół składający się z klasowych zawodników. Są wicemistrzami jednej z najlepszych lig europejskich więc z dodatkowym zaangażowaniem przygotowywaliśmy się do czwartkowego pojedynku. Odnieśliśmy niezwykle ważne zwycięstwo, ale jestem przekonany, że w Gdańsku, przed własną publicznością, rywale postawią nam zdecydowanie trudniejsze warunki - powiedział gracz DHL Modeny.

W trwającym tygodniu doszło do dwóch potyczek między polskimi, a włoskimi zespołami. Zarówno PGE Skra Bełchatów jak i Lotos Trefl Gdańsk nie dali rady rywalom z Italii. Gdańszczanie ulegli w Modenie, natomiast bełchatowianie musieli uznać wyższość zespołu z Maceraty.

Gdańszczanie nie sprostali zespołowi DHL Modeny
Gdańszczanie nie sprostali zespołowi DHL Modeny

- Ciężko porównać poziom lig patrząc wyłącznie na te dwa spotkania. Rzeczywiście, w obu potyczkach lepsze okazały się zespoły z Serie A, co pokazuje, że po kilku słabszych latach, wracamy do europejskiej czołówki. Moim zdaniem liga włoska w dalszym ciągu góruje nad pozostałymi pod względem przygotowania taktycznego do meczów. Ustabilizowanie sytuacji finansowej poszczególnych klubów sprawia, że ponownie będzie o nas głośno w Europie - przyznał 28-latek.

Zespół z Modeny powrócił w sezonie 2015/2016 do rozgrywek Ligi Mistrzów po dwunastu latach przerwy. Pomimo długiego rozbratu z elitarnymi rozgrywkami są jednak jednym z faworytów do ostatecznego tryumfu. - W tym sezonie nasz zespół stawia przed sobą wysokie cele: chcemy zakwalifikować się do jak największej liczby finałów. Pierwszy mały sukces już za nami: sięgnęliśmy po Superpuchar. Teraz czas na kolejne pozytywne rezultaty. Również w Lidze Mistrzów mierzymy wysoko. Mamy silny skład, który może zawojować europejskie parkiety - zakończył Petrić.

Karolina Biesik z Modeny

Komentarze (0)