Asseco Resovia - Cuprum: Lewe skrzydło rzeszowian nie istniało
W 7. kolejce PlusLigi, Asseco Resovia Rzeszów przegrała z Cuprum Lubin 2:3. Po raz kolejny w ekipie mistrzów Polski zabrakło wsparcia dla Bartosza Kurka.
Mateusz Lampart
Asseco Resovia Rzeszów zaliczyła trzecią porażkę z rzędu we własnej hali. Rzeszowianie już na początku sezonu stanęli pod ścianą, bo stracone punkty na tym etapie rozgrywek mogą się okazać nie do odrobienia w dalszej części sezonu zasadniczego. Cuprum Lubin po słabej pierwszej partii odbudowało się i zagrało na dobrym poziomie. Podopieczni Gheorghe Cretu nie grali jak z nut. Miedziowym na rywali wystarczyła gra z ograniczoną ilością błędów i dużo lepszym środkiem.
Siatkówka rzeszowian sprowadzała się do jednego zawodnika - Bartosza Kurka. Atakujący zdobył aż 38 punktów przy 65 proc. skuteczności ataku. Wynik "Kurasia" to jeden z lepszych indywidualnych występów w historii całej ligi zawodowej. Większych pretensji nie można mieć także do Lukasa Tichacka, Damiana Wojtaszka i Aleksandra Śliwki. Beznadziejnie zaprezentowali się Nikołaj Penczew i Julien Lyneel. Obaj nie przekroczyli odpowiednio 30 i 40 proc. w ataku, a razem popełnili 6 błędów w odbiorze. Całe starcie bez choćby jednego bloku rozegrał Dawid Dryja, choć w ofensywie pokazał się z niezłej strony. Kolejny raz proste błędy na zagrywce popełniał Dmytro Paszycki.Asseco Resovia | Element | Cuprum |
---|---|---|
5 | Asy serwisowe | 5 |
18 | Błędy przy zagrywce | 22 |
49 proc. (85 prób) | Przyjęcie pozytywne | 59 proc. (87 prób) |
53 proc. (62/117) | Skuteczność w ataku | 54 proc. (61/112) |
8 | Błędy w ataku | 3 |
11 | Bloki | 12 |