To co obecnie gramy trąci pariodią - komentarze po meczu Centrostal Bydgoszcz - Impel Gwardia Wrocław

Spotkanie miało być łatwą przeprawą dla bydgoskiej ekipy. Takie jednak nie było, bowiem siatkarki z Wrocławia przez całe spotkanie a właściwie do połowy ostatniego seta toczyły bardzo wyrównany bój. O zwycięstwie zadecydowały końcówki setów i zimna krew, którą zachowały siatkarki Centrostalu.

Piotr Makowski: Mecz był taki jakiego się spodziewaliśmy, mecz walki przez praktycznie 3 cale i do polowy 4 seta, mecz dla kibiców bardzo ciekawy. Było sporo błędów, ale myślę, że jesteśmy w etapie rewolucji choroby i dodałbym do tego parę kontuzji. Na dzień dzisiejszy cieszymy się z 3 punktów. Jedziemy do Mielca z nadziejami na 3 punkty.

Ewa Kowalkowska: Cieszę się bardzo z 3 punktów, są nam bardzo potrzebne po ostatnich spotkaniach, które nie poszły po naszej myśli. Sety niestety nie rozpoczynały się po naszej myśli. Cieszę się, że w decydujących momentach się zbierałyśmy i wygrałyśmy. Gwardia przyjęciem w punkt mogła robić wszystko co chciała. Szykujemy się do następnego meczu w Mielcu i to jest teraz nasz cel.

Rafał Błaszczyk: Gratulacje dla Centrostalu, przyjeżdżałem z większymi nadziejami, mamy ogromne problemy ale staramy się o nich nie myśleć. Grać bez 4 zawodniczek nie jest łatwo ale za to nikt punktów nie daje. Żałuję jednej akcji w tym meczu, od tego momentu nasza gra wyglądała źle, nie podniosłem zespołu. Dokładnie chodzi o akcje w której otrzymałem żółtą kartkę i całą akcję z tym związaną. Jest jakaś szansa ze niedługo wróci któraś zawodniczka. Bo to co gramy obecnie trąci parodią.

Katarzyna Mroczkowska: Gratuluje zwycięstwa zespołowi z Bydgoszczy żałuje, że przegrałyśmy pierwszego seta w którym była piłka setowa, być może wtedy spotkanie ułożyłoby się zupełnie inaczej może było by 2:0 nie byłoby remisu 1:1.

Komentarze (0)