BBTS Bielsko-Biała - Cerrad Czarni Radom: Męczarnie radomian na Podbeskidziu

W meczu 8. kolejki PlusLigi siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała przegrali w własnej hali z Cerrad Czarnymi Radom 2:3. Najlepszym zawodnikiem pojedynku wybrany został środkowy Daniel Pliński.

Natalia Witczyk
Natalia Witczyk
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Bielszczan czekało w sobotę bardzo trudne zadanie. Drużyna prowadzona przez Krzysztofa Stelmacha musiała przeciwstawić się aktualnemu liderowi PlusLigi, który z meczu na mecz prezentował się coraz lepiej. Jak się okazało, na Podbeskidziu przewaga Cerrad Czarnych Radom widoczna była już od pierwszych akcji.

Prowadzenie radomianie osiągnęli jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną, co było skutkiem ich znakomitej gry obronnej. Każdy z zawodników BBTS-u Bielsko-Biała miał spore problemy ze skończeniem swojego ataku, czego nie można powiedzieć o gościach. Spory udział w zdobywaniu punktów mieli przede wszystkim skrzydłowi Artur Szalpuk oraz Bartłomiej Bołądź, którzy nie robili sobie nic nawet z potrójnego bloku gospodarzy. Wobec wysokiej przewagi trener Raul Lozano mógł pozwolić sobie na taktyczne zmiany. Na boisku pojawili się między innymi Patryk Szczurek oraz Zack La Cavera. Spokojna gra i brak błędów sprawiło, iż zespół z Radomia mógł cieszyć się ze zwycięstwa w premierowej odsłonie (22:25).

Już w końcówce poprzedniej osłony drużyna z Bielska-Białej zaczęła prezentować się skuteczniej, a swoje prawdziwe oblicze pokazała w drugiej partii. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha poprawili dyspozycję w ataku, pewnie prezentując się w tym elemencie. Pozwoliło to na nawiązanie wyrównanej walki z Cerrad Czarnymi Radom. W środkowej części tego seta trzy nieskończone ataki przez Kamila Kwasowskiego pozwoliły gościom na odrobienie strat i wyjście na prowadzenie. Okazało się to kluczowe dla dalszych losów. Od tego momentu na boisku rządziła wyłącznie ekipa prowadzona przez Raula Lozano, która zwyciężyła 25:22.

Po porażkach w dwóch pierwszych setach, trener Krzysztof Stelmach zdecydował się na roszadę w składzie. Na boisku pojawił się kapitan Marcin Wika, zmieniając Kamila Kwasowskiego. Pomimo przewagi na pierwszej przerwie technicznej, w kolejnych akcjach lepsi byli radomianie, ale był to jedynie ich chwilowy zryw. Gospodarze grali konsekwentnie, wykorzystując potknięcia po stronie Cerrad Czarnych Radom. Fantastyczna gra obronna bielszczan oraz skuteczne kontrataki przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy (25:18).

W czwartej odsłonie od początku rozgorzała wyrównana walka punkt za punkt. Żadna z drużyn nie miała zamiary odpuszczać i pozwolić sobie na chociaż chwilową stratę koncentracji. Trzy "oczka" przewagi radomianom udało się wypracować dopiero na drugiej przerwie technicznej, kiedy to świetnie na siatce prezentował się Igor Grobelny. Gdy wydawało się, że Cerrad Czarni Radom pewnie zmierzają po wygraną, w polu serwisowym pojawił się Dmytro Bogdan, odrabiając aż sześć punktów straty. Jak się później okazało, ten siatkarz został bohaterem gospodarzy, którzy po rewelacyjnej walce pokonali rywali 28:26.

Tie-break od początku układał się po myśli podopiecznych Raula Lozano. Był to wynik przede wszystkim słabszej dyspozycji BBTS-u Bielsko-Biała, który zaczął popełniał błędy w ataku. Jednak gospodarze bardzo szybko otrząsnęli się z początkowej niemocy, punktując w kolejnych akcjach. Wyrównana walka poskutkowała niezwykle interesującą końcówką. W niej lepsi okazali się radomianie, którzy wygrali po ataku Artura Szalpuka (12:15).

BBTS Bielsko-Biała - Cerrad Czarni Radom 2:3 (22:25, 22:25, 25:18, 28:26, 12:15)

BBTS: Neroj, Kapelus, Sacharewicz, Janeczek, Kwasowski, Bogdan, Lewis (libero) oraz Pilarz, Wika, Krulicki.

Czarni: Kampa, Żaliński, Ostrowski, Bołądź, Szalpuk, Pliński, Majstorović (libero) oraz Szczurek, La Cavera, Grobelny, Grzechnik.

MVP: Daniel Pliński (Czarni)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×