Długo wyczekiwane zwycięstwo smakuje lepiej? Siatkarze Effectora dopiero w ósmej kolejce - jako ostatni w PlusLidze - zasmakowali triumfu, pokonując przed własną publicznością faworyzowany Indykpol AZS Olsztyn. - Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Mieliśmy już kilka szans od początku rozgrywek, ale zawsze coś stawało nam na przeszkodzie - mówił w końcu zadowolony Dariusz Daszkiewicz.
Statystyki pokazały, że jego podopieczni wyciągnęli wnioski z siedmiu wcześniejszych porażek. - Zagraliśmy przede wszystkim dobrze w bloku i w obronie. Mieliśmy dużo wybronionych piłek i dzięki temu mogliśmy wyprowadzać udane kontrataki - ocenił szkoleniowiec biało-czerwono-niebieskich. Na uwagę zasługuje także postawa MVP Sławomira Jungiewicza, który wywiązał się z roli kapitana.
W spotkaniu z Akademikami nie brakowało trudnych momentów, dlatego tym bardziej Daszkiewicz docenia wysiłek swoich siatkarzy i fakt, że nie dali się złamać drużynie Andrei Gardiniego.
- Gratulacje dla całego zespołu przede wszystkim za walkę, bo dużo było w tym meczu momentów, gdy prowadziliśmy, ale rywal szybko do nas dochodził. Potrafiliśmy się jednak zebrać w sobie i zdobyć punkt. Kluczowa w tym meczu była walka. Mam nadzieję, że od teraz będzie już tylko lepiej - zakończył.