Łuczniczka - AZS Częstochowa: Wojna na wideoweryfikację dla gospodarzy
Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz pokonali AZS Częstochowa 3:0 w środowym meczu PlusLigi. Miejscowi poza wynikiem nie mają jednak zbyt wiele powodów do zadowolenia, bowiem mecz, poza ostatnią partią, był widowiskiem pełnym błędów.
W Łuczniczce spotkały się zespoły, które bieżącego sezonu nie mogą zaliczyć do udanych. Częstochowianie dopiero w poprzedniej kolejce odnieśli premierowe zwycięstwo, pokonując 3:1 MKS Będzin. Z kolei bydgoszczanie grają poniżej oczekiwań od pierwszego spotkania w Olsztynie.
W wyjściowej szóstce gospodarzy znalazł się Jakub Jarosz, który po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentował się kibicom we własnej hali. W pierwszym secie ważniejszą rolę od atakującego odegrał jednak Kevin Klinkenberg. W końcówce seta, granej na przewagi, Belg zdobył arcyważne punkty dla bydgoszczan. Najpierw przyjmujący technicznym atakiem obronił setbola, a chwilę później po punktowej zagrywce wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Kropkę nad i siatkarze Łuczniczki postawili blokiem (27:25). Wcześniej kibice obserwowali zaciętą partię, ale na parkiecie, niestety, dominowały błędy własne.Łuczniczka Bydgoszcz - AZS Częstochowa 3:0 (27:25, 29:27, 25:13)
Łuczniczka: Murek, Radke, Jarosz, Nowakowski, Klinkenberg, Jurkiewicz, Bonisławski (libero) oraz Wolański, Krzysiek.
AZS: Wawrzyńczyk, Redwitz, Lipiński, Szalacha, Patak, Buniak, Stańczak (libero) oraz Kowalski, Polański.
MVP: Jakub Jarosz (Łuczniczka Bydgoszcz).