Zespół Chemika Police posiada tak mocny skład, ze zdaniem wielu, mógłby wystawić dwie drużyny do walki o medale Orlen Ligi. W Bydgoszczy mistrzynie Polski po raz kolejny potwierdziły dominację w rodzimych rozgrywkach. Trener Giuseppe Cuccarini po wyczerpującym starciu z Eczacibasi Vitra Stambuł , desygnował do gry zawodniczki, które w ostatnim czasie nie mają zbyt wielu okazji do gry. Mimo to jego podopieczne musiały się w grodzie nad Brdą mocno natrudzić, aby sięgnąć po trzy punkty. Gdyby nie wejście na plac gry Heleny Havelkovej, mogło nawet dojść do sensacji.
Czeszka, która miała swój udział w wygranej nad najlepszą drużyną Europy, weszła do gry pod koniec trzeciego seta. Przy stanie 20:23, trener Cuccarini próbował ratować wynik desygnując do boju jedną ze swoich najlepszych zawodniczek. 27-latka na boisku zmieniła Isabel Yonkairę Paolę Penę, która kompletnie nie radziła sobie z przyjęciem zagrywki. Dominikanka sobotni występ zakończyła ze skutecznością 35 proc. przyj. poz. i 19 proc. przyj. perf. To obok Paulina Maj-Erwardt (35 proc./ 18 proc.) najsłabszy wynik w ekipie mistrza Polski. Na szczęście dla Chemika, nie zawiodły Aleksandra Jagieło i Helena Havelkowa, które stanowiły filar przyjęcia.
Niespodziewanie, nieco lepiej w odbiorze serwisu spisywały się Pałacanki. Wystarczyło to jednak tylko do wygrania jednej odsłony. Szczególnie dobrze w tym elemencie radziła sobie Joanna Kuligowska (57 proc./ 26 proc.). Podobną skuteczność zanotowała najbardziej ostrzeliwana Pola Nowakowska, która po raz kolejny zaprezentowała się z bardzo dobrej strony.
Niestety w przypadku Pałacu, jakoś przyjęcia nie przełożyła się na skuteczność ataku. Podopieczne Adama Grabowskiego kończyły bowiem tylko 30 proc. swoich akcji. W tym elemencie, bezapelacyjnie liderką zespołu była Natalia Misiuna (12/17, 60 proc.). Z dobrej strony zaprezentowała się również rozgrywająca zespołu Marlena Pleśnierowicz (3/5, 60 proc.), nie unikająca odważnej gry z drugiej piłki i efektownych ataków z piłki przechodzącej. Po przeciwnej stronie siatki na wyróżnienie zapracowała natomiast Katarzyna Gajgał-Anioł (6/10, 60 proc.).
Ostatnia z wspomnianych siatkarek była natomiast jedną najlepiej blokujących siatkarek. Obok Izabeli Kowalińskiej i Izabeli Bełcik punktując w ten sposób czterokrotnie. W sumie przyjezdne punktowały w ten sposób 16 razy, podczas gdy rywalki czyniły to 9 razy. Klasą dla siebie była Natalia Misiuna, która w ostatnich tygodniach odzyskała formę i podobnie jak w minionym sezonie pełni rolę liderki zespołu.
Starcie inaugurujące rundę rewanżową potwierdziło, że zespół Chemika Police dysponuje potencjałem, który zdecydowanie przewyższa pozostałe ekipy Orlen Ligi. Mimo że Giuseppe Cuccarini posłał do boju rezerwowe, dając odpocząć podstawowym zawodniczkom, mistrzynie Polski sięgnęły po 12. komplet punktów w sezonie. Siatkarkom z Bydgoszczy na pocieszenie pozostała jedynie satysfakcja z urwanego seta i brawa kibiców po końcowym gwizdku. Zdaniem wielu z nich, miejscowe rozegrały bowiem najlepszy mecz w sezonie.
Porównanie statystyk:
Pałac Bydgoszcz | Element | Chemik Police |
---|---|---|
3 | Asy serwisowe | 5 |
9 | Błędy przy zagrywce | 11 |
51 proc. (5 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 44 proc. (3 błędy) |
30 proc. (47/157) | Skuteczność w ataku | 36 proc. (53/148) |
8 | Błędy w ataku | 14 |
9 | Bloki | 16 |