- Nie grałyśmy dobrze na początku meczu, ale jesteśmy doświadczonym zespołem, dlatego udało nam się zjednoczyć siły i odmienić losy spotkania. Cieszę się, że udało nam się odnaleźć to czego potrzebowałyśmy, aby zwyciężyć - powiedziała po wygranej nad Polską Tatiana Koszeliewa.
Reprezentacja Rosji przez dużą część meczu prezentowała się bardzo słabo i wydawało się, że nie zdoła przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Kluczem do sukcesu okazała się końcówka trzeciego seta, w której Sborna przegrywała 21:22, a mimo to zdołała zwyciężyć. - Stałyśmy się jednością. Zaczęłyśmy lepiej przyjmować i stopniowo poprawiłyśmy naszą grę. Wygraliśmy jako zespół i cieszę się, że każdy dołożył do tego swoją cegiełkę - przyznała gwiazda reprezentacji Rosji.
Biało-Czerwone po niepowodzeniu w końcówce trzeciej odsłony nie prezentowały się tak, jak w pierwszych dwóch partiach. Rozczarowanie wcześniejszym niepowodzeniem widoczne było zwłaszcza w czwartym secie, którego przebieg od początku do końca kontrolowały podopieczne Jurija Mariczewa. W tie-breaku mistrzynie Europy nie oddały inicjatywy, dzięki czemu zainkasowały pierwsze zwycięstwo na turnieju w Ankarze. - Polki wyglądały na zmęczone i rozczarowane, że nie udało się wygrać meczu w trzech setach. To nam ułatwiło zadanie - przyznała po meczu Tatiana Koszeliewa.
We wtorek, w meczu II dnia rywalizacji w grupie B reprezentacja Polski zmierzy się z Belgią, natomiast Rosjanki rywalizować będą z Włoszkami.
Świderek: ważne, żeby zespół nie załamał się po Rosji
{"id":"","title":""}
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)