Aleksander Śliwka: Mając 20 lat, nie ma się tej regularności formy, jaką mają inni
Asseco Resovia Rzeszów okazała się lepsza od Zenitu Kazań w towarzyskim meczu na Podpromiu. Szansę gry dostał między innymi Aleksander Śliwka. - Mając 20 lat, nie ma się tej regularności formy, jaką mają inni - mówi zawodnik.
Mistrzowie Polski zagrali z Zenitem Kazań mecz towarzyski, aby lepiej przygotować się do powrotu na ligowe parkiety. Ekipa ze stolicy Podkarpacia pokonała Rosjan 3:1. Widać było, że drużyna z Tatarstanu dopiero wraca do treningów po świątecznej przerwie.
Zadowolony z możliwości gry był młody przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów. - Zenit Kazań to zespół naszpikowany gwiazdami. Czuję ogromny respekt przed Wilfredo Leonem. To zawodnik jeden z najlepszych na świecie, jeśli nie najlepszy. Kiedy wszedłem na boisko, to serce trochę mocniej biło. Fajnie, że mogłem przez chwilę pomóc drużynie i uczestniczyć w tym wydarzeniu - mówi Aleksander Śliwka.Śliwka przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Polski w Spale. Stephane Antiga odesłał jednak gracza do Rzeszowa. - Byłem w Spale, żeby w te dwa dni pomóc drużynie pod nieobecność Mateusza Miki i Michała Kubiaka, którzy trenowali mniej i dostali trochę więcej luzu. Potrenowałem chwilę z kadrą i kilka pożytecznych rzeczy z tego zgrupowania wyniosłem. Po dwóch dniach pojechałem do domu, bo zrobiło się nas za dużo - kończy zawodnik.