Belgia i Serbia nie sprawiły niespodzianki i nie zdołały pokonać Biało-Czerwonych w grupowych meczach turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich.
- Wygraliśmy dwa spotkania, jesteśmy w półfinale, ale powalczymy o to, żeby wyjść z pierwszego miejsca w grupie. Będziemy chcieli ominąć Francuzów, bo grają naprawdę bardzo dobrze. Zobaczymy czy uda nam się ograć Niemców, bo oglądałem końcówkę poprzedniego meczu. To solidna drużyna, mają duży potencjał i są zawsze groźni - zapewnił Mateusz Mika.
Polacy mogą się czuć niemal jak u siebie, bowiem trybuny w Berlinie są biało-czerwone. - Wspierają nas liczni fani, bardzo się z tego cieszymy. O wiele lepiej się gra przy wsparciu naszych kibiców i dopingu jaki kreują - przyznał przyjmujący.
W potyczce z Belgami Miki zabrakło na boisku, dzień wcześniej nie trenował. Stephane Antiga zapewnił, że decyzją taktyczną było wystawienie Rafała Buszka. - Jest w porządku, jestem zdolny do gry. To, że odpoczywałem ostatnio, to dla mojego dobra, więc nie ma się czym martwić - zakończył Mika.
[b]Dominika Pawlik z Berlina
Katarzyna Skowrońska-Dolata: może to za mało meczów o dużą stawkę...
{"id":"","title":""}
[/b]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)