Rosjanki przystąpiły do piątkowego spotkania po dobrych występach w fazie grupowej (3 zwycięstwa, 0 porażek), natomiast Turczynki w swoim ostatnim pojedynku zdecydowanie uległy Holandii i awansowały z drugiego miejsca w grupie. Po raz ostatni obydwie drużyny zmierzyły się 12 lipca 2015 roku w rozgrywkach World Grand Prix, a lepsze okazały się wtedy rosyjskie siatkarki.
Tureckie zawodniczki rozpoczęły konfrontację z wysokiego "C", wychodząc na prowadzenie 7:3 za sprawą Neriman Ozsoy. Z czasem gra zaczęła się wyrównywać i po pierwszej przerwie technicznej Sborna doprowadziła do remisu 9:9. Od tego momentu mistrzynie Europy złapały wiatr w żagle, zaś dobrze radziła sobie Tatiana Koszeliewa (15:10). Wydawało się, że podopieczne Jurija Mariczewa kontrolują boiskowe wydarzenia, jednakże trudne zagrywki Neslihan Demir-Guler i skuteczny blok dały Turcji nadzieję na podjęcie rękawicy w końcówce inauguracyjnego seta (21:21). W końcowym rozrachunku reprezentantki Rosji zupełnie pogubiły się pod naporem swoich rywalek i poległy do 21.
Rosyjska ekipa na starcie drugiej części potyczki wciąż miała pewne problemy (1:4), lecz z każdą kolejną akcją zaczęła przejmować inicjatywę dzięki Starcewej i Obmoczajewej (8:6). Swoje trzy grosze dorzuciła również Koszeliewa i jej zespół wypracował sobie czteropunktową przewagę (14:10). Kadra Rosji umiejętnie wyprowadzała swoje akcje, a Turcja nie miała recepty na zatrzymanie Sbornej (20:14). Zawodniczki prowadzone przez szkoleniowca Mariczewa tym razem nie zaprzepaściły swojej szansy i wygrały 25:18.
Pewny triumf w drugiej odsłonie bardzo podbudował Rosjanki, które szybko odskoczyły przeciwniczkom na pięć oczek (7:2). Praktycznie nie do zatrzymania była Natalia Obmoczajewa, natomiast drużyna z Turcji wyglądała na zupełnie bezradną (14:5). Najlepsza kadra Starego Kontynentu już do finiszu trzymała Turcję na dystans, zwyciężając 25:12.
Niemające już nic do stracenia Turczynki postanowiły rzucić na szalę wszystkie swoje siły (7:9). W takim wypadku ciężar gry na swoje barki starała się brać znakomita Tatiana Koszeliewa (10:11). Przez pewien czas ekipy walczyły praktycznie punkt za punkt i nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (18:18). W decydującej fazie IV seta różnicę zrobiła zagrywka Jany Szczerbań (25:20), a reprezentacja Rosji pokonała Turcję 3:1 i awansowała do finału turnieju w Ankarze!
Rosja - Turcja 3:1 (21:25, 25:18, 25:12, 25:20)
Rosja: Szczerbań (14), Obmoczajewa (14), Kosianienko, Fietisowa (4), Koszeliewa (22), Zariażko (10), Małowa (libero) oraz Małych (1), Starcewa (7), Ljubuszkina, Szaszkowa.
Turcja: Aydemir (3), Kirdar (9), Ozsoy (18), Erdem (5), Akman (7), Demir (12), Karaday (libero) oraz Orge (libero), Onal, Yilmaz, Cemberci (1), Uslupehlivan (3), Toksoy-Guidetti (1).
Katarzyna Skowrońska-Dolata: może to za mało meczów o dużą stawkę...
{"id":"","title":""}
.
Turcja bardziej stoicka, " Czytaj całość