Przed własną publicznością niemieccy zawodnicy liczyli, że uda im się wywalczyć przepustki do Rio de Janeiro. Gdy w półfinale przegrali z Rosjanami wiadomo było, że z Biało-Czerwonymi stoczą pasjonującą walkę o awans na turniej interkontynentalny, który będzie ostatnią szansą na wyjazd na Igrzyska Olimpijskie 2016.
Podopieczni Vitala Heynena byli bardzo blisko osiągnięcia wymarzonego celu, bowiem w czwartym secie mieli w górze piłkę meczową. Jednak reprezentacja Polski zdołała ją wybronić i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Po spotkaniu Niemcy nie ukrywali swojego załamania.
- Mógłbym opisać naszą porażkę, jako najgorszą w mojej karierze. Boli tym bardziej, że nie zrobiliśmy nic złego, graliśmy dobrze i próbowaliśmy naprawdę wszystkiego. Przez cały czas wierzyliśmy w sukces. Trudno powiedzieć mi dokładnie, co się stało. W Berlinie zagrały najlepsze drużyny, ale nie wszystkie mogły awansować do Rio. Szkoda, bo rozegraliśmy na tym turnieju wiele dobrych spotkań. Wynik jest dla nas rozczarowujący - powiedział rozgrywający, Lukas Kampa.
Porażką z Polakami, reprezentacja Niemiec mężczyzn zamknęła sobie drogę na najważniejszą imprezę w 2016 roku. - Czujemy się zrozpaczeni, bo przecież w czwartym secie mieliśmy w górze piłkę meczową. W ciągu najbliższych czterech lat musimy zrobić wszystko, aby pojechać na kolejne igrzyska olimpijskie. W końcówce Polacy bawili się siatkówkę, a my zupełnie się tego nie spodziewaliśmy - dodawał środkowy, Marcus Bohme.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)